29

475 13 7
                                    


Dziękujemy za 718 wyświetleń 😘💗

Soyeon pov:
Na dworze pada deszcz i jest strasznie ponuro. W domu też jest ponuro . Od samego rana żadna z dziewczyn się nie odezwała. Pokłóciły się czy co ? Tak czy siak wolałam siedzieć cicho . Leżałam w swoim pokoju na łóżku i pisałam z Sugą gdy usłyszałam że ktoś jebnął drzwiami wejściowymi.

Tae: Dziewczyny Yuqi jest  w szpitalu!

Jak tylko usłyszałam imię Yuqi w ułamku sekundy znalazłam się na dole.

Soyeon: Co?! Jak ?! Co jej się stało?!

Tae: Miała wypadek samochodowy. Zbieraj się i jedziemy do szpitala.

Soyeon: Okej daj mi chwile.

Poleciałam do swojego pokoju wzięłam pierwsze lepsze łachmany z szafy i ubrałam się w to. Poprawiłam na szybko makijaż ,spakowalam telefon i portfel do torebki i wyruszyliśmy do szpitala. Wzięliśmy taxówke bo nie mieliśmy żadnego innego samochodu pod ręką.
Po 45 minutach drogi w końcu dojechaliśmy . Jezu nie nawidze tych korków na drogach. Wleciałam do szpitala jak opentana podbiegłam do recepcji.

Soyeon: Dzień dobry mogę wiedzieć gdzie jest Jeon Yuqi?

Recepcjonistka: A pani jest kim dla niej?

Soyeon:Jestem jej siostrą!

Recepcjonistka: Jest na 2 piętrze. Po schodach na górę potem korytarzem na lewo i ostatnia sala po prawej.

Soyeon:Dziękuję

Poszłam tak jak kazała mi ta pani. Akurat w sali był lekarz. Yuqi była przytomna.

Lekarz: Dzień dobry Kim państwo są?

Tae: Nazywam się Kim TaeHyung a to Jeon Soyeon siostra Yuqi.

Lekarz: A pan dla pacjentki jest kim?

Soyeon: To jej chłopak. Yuqi jest cała ?

Lekarz: Zapraszam do mojego gabinetu.

Lekarz opowiedział nam o stanie Yuqi. Na szczęście skończyło się na połamanej prawej ręce i paru siniakach. Dowiedzieliśmy się też że wypadek nie spowodowała Yuqi tylko jakiś starszy mężczyzna którego zgarneła policja.

Tae: Możemy iść do Yuqi?

Lekarz: Tak ale nie na długo ponieważ musimy założyć jej gips na rękę .

Soyeon: Dobrze dziękujemy. Choć Tae.

Weszliśmy do sali w której była moja siostra.

Yuqi: Hej wam.

Soyeon: Hej jak się czujesz?

Tae: Nieźle mnie wystraszyłaś zaglado. Prawie zawału żem dostał jak dostałem telefon że szpitala.

Yuqi: czuje się już lepiej ale ręką cały czas boli. Tae wiesz że nie musisz się tak o mnie martwić. W końcu nic mi się takiego nie stało

Tae: Nie stało ale mogło ci się stać.

Yuqi: A co z samochodem? Z tego co pamiętam to nic z niego nie zostało. Przepraszam Tae nie wiedziałam że to tak będzie

Tae: Spokojnie nic się nie stało. Kupimy nowy samochód.

Soyeon: A wiesz kiedy będziesz mogła wyjść do domu?

Yuqi: Dopiero za 2 dni bo zostawiają mnie na obserwacji. A dziewczyny nie przyjechały z wami?

Soyeon: Nie wszystkie siedzą w domu . W ogóle od samego rana się dziwnie zachowywują.

Yuqi: Um no to widać jakie z nich przyjaciółki. Przywieźli byście mi jakieś rzeczy na przebranie?

Dwie siostry i ich życie z BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz