- Ty, ja sypialnia, w tej chwili!- podniosłam groźnie głos i ruszyłam w stronę sypialni
Kuba spojrzał pytająco na chłopaków, którzy podśmiewali się pod nosem. Usiadłam na łóżku i zaczęłam mówić tylko gdy mężczyzna zamknął za sobą drzwi.
- Coś się stało? - spytał Kuba
- Ty się mnie jeszcze pytasz?- powiedziałam to już naprawdę wkurzona - Kuba wy się bawicie, pijecie, a Wojtek ma pracować bo ty masz taką zachciankę?- spytałam poirytowana
-Jeny to on chciał to zrobić już teraz
- A kto kazał mu zrobić to na jutro?- spytałam unosząc jedną brew
-No ja..- powiedział wypuszczając powietrze z ust- Wybacz kochanie, poprostu chciałem żeby była gotowa zanim wrócimy do domu
-Nie jestem zła skarbie, ale nie musimy się z niczym śpieszyć, nawet jak byśmy byli już w domu, to też wtedy można by było ją zmontować
-Tak właściwie...- złapał mnie za biodra i przysunął mnie tak, że dotykaliśmy się ciałami, a nasze twarze były tuż obok siebie- Skoro mówimy już o domu i tak dalej, to.. odpowiesz mi w końcu na pytanie?
-O którym pytaniu mówisz? -spytałam kładąc ręce na jego ramiona, przysuwając w tym samym czasie twarz tak blisko jego, że nasze nosy się ocierały
-Zamieszkasz ze mną?-spytał patrząc mi prosto w oczy i tym samym mocno mnie do siebie przytulając
-Oczywiście, że tak- uśmiechnęłam się po czym nasze usta się połączyły w namiętny pocałunek. Poczułam ogromną falę gorąca przechodzącą przez całe moje ciało. Miałam na niego ochotę, tu i teraz, ale wiedziałam, że za drzwiami czekają na nas chłopacy.
-Chętnie uczciłbym to teraz, ale mam nadzieję, że zdobimy to od razu po wyjściu chłopaków
-Chyba czytasz mi w myślach- powiedziałam po czym jeszcze raz się pocałowaliśmy- Wracajmy do nich- zaśmiałam się, a Kuba pociągnął mnie w kierunku salonu.
Usiadłam na kanapie, a Kuba na miejscu obok, obejmując mnie ramieniem.
-Już po kłótni gołąbeczki?- spytał śmiejąc się Krzysiu
-Jakbyś był ciekawy to nie było żadnej kłótni. - uśmiechnęłam się - O chłopcy może chcecie zagrać na konsoli? Mam cztery pady fife i...
- Nic więcej nie musisz mówić- powiedział Wojtek śmiejąc się
Przez kolejne dwie godziny chłopacy grali na konsoli, podzielili się na 2 zespoły, Krzychu z Wojtkiem, a Kuba z Maćkiem. Ja w tym czasie leżałam sobie po jednej stronie kanapy i kątem oka obserwowałam jak idzie im gra, a w między czasie przeglądałam telefon.
W pewnym momencie poczułam łaskotanie na stopie.- Nie za wygonie Pani?- spojrzałam na uśmiechającego się Kubę
-Mogę je zdjąć z Pana kolan jeżeli przeszkadzają
- Nie trzeba - powiedział uśmiechając się
Kuba Pov.
Wszyscy graliśmy tak do późnej nocy, aż reszta uznała, że pora już iść spać. Zamknąłem drzwi po czym wróciłem do śpiącej na kanapie Justyny. Podniosłem ją i zaniosłem prosto do sypialni, gdzie rozebrałem ją do naga, zostawiając same majtki . Zawsze marudzi jak przysypia jej się w staniku, że jej nie wygodnie. Sam rozebrałem samych bokserek, zgasiłem światło i też poszedłem spać wtulając się w jej ciepłe ciało.
Ze snu wybudziło mnie dotyk jej opuszków palców krążących po moich tatuażach na klatce. Spojrzałem na nią, a ona jeszcze mocniej się do mnie przytuliła.
-Kuba.. chyba nie wypiłam aż tak dużo... ale nie przypomina mi się abyśmy jednak coś robili po wyjściu chłopaków, w ogóle to nie pamiętam ich wyjścia- powiedziała wyraźnie odtwarzając w głowie wczorajszy wieczór
- Zasnęłaś na kanapie gdy graliśmy, po czym zaniosłem Cię do łóżka. -powiedziałem odgarniając z jej twarzy kosmyki brązowych włosów. -Może pójdziemy się razem wykąpać?- zaproponowałem wstając z łóżka
- Chętnie- uśmiechnęła się i poszła razem ze mną do łazienki.
Justyna Pov.
Kuba napuścił wody do wanny a ja zaczęłam lać płyn, aby cała woda poryła się pianą.
Kuba pierwszy zdjął bieliznę po czym od razu usiadł w wannie-Wchodzisz czy będziesz tak stać?- spytał się lekko przygryzając dolną wargę
Podczas gdy zaczęłam zdejmować swoje majtki, widziałam jak Kuba bacznie mi się przygląda. Bez komentarza weszłam do wanny i oparłam się plecami o tors mężczyzny. Było mi tak ciepło, tym bardziej gdy Kuba jeździł swoimi dłońmi po moim mokrym ciele. To było jedno z najprzyjemniejszych uczuć na świecie.
CZYTASZ
Jestem Wolna Tylko Z Nim
أدب الهواةA pomyśleć, że zaczęło się od zwykłego koncertu Quebonafide.