ROZDZIAŁ XXIX

471 26 13
                                    

Lasciatemi cantare
con la chitarra in mano
lasciatemi cantare
sono un italiano

Środowy ranek.

Godzina 9:15

Dziś dziewczyny jedzą śniadanie na tarasie hotelu. Mają stąd piękny widok, na tętniący od rana życiem Rzym.

- Czuje się wyśmienicie. - mówi Iza, popijając świeżą kawę.

- Tak. Jestem wyspana i najedzona. - odpowiada Ida. - Brakuje mi tylko jakiegoś bzykanka z rana. - śmieje się.

- Zwariowałaś.. On chyba wydymał Ci też mózg. - naśmiewa się Iza.

- Nawet nie wiesz jaki jest w tym dobry! - wtrąca młodsza siostra.

- Nie chce tego znowu słuchać.. Jakie plany na dziś? - pyta Iza, a jej telefon zaczyna dzwonić.

- Aha! Twoje plany właśnie dzwonią! - stwierdza rozbawiona Ida, a Iza odbiera połączenie.

- Buongiorno. - odpowiada po włosku z uśmiechem. - Jesteśmy w trakcie śniadania. - wspomina. - Jako tako nie, a co, chcesz mi coś zaproponować? - śmieje się. - Muszę się zastanowić. Przecież dopiero co zjadłam. - dodaje. - Pod warunkiem, że tym razem, Ty mnie czymś zaskoczysz. I pamiętaj, to ma być nie banalne. - stawia warunek. - Ok.. W takim razie, do potem. - rozłącza się.

- Oho! Znam to spojrzenie. Randka? - pyta niecierpliwa Ida.

- Spotkanie. - odpowiada dziewczyna. - No może z obiadem. - śmieje się po chwili.

- Ewentualnie, ze śniadaniem. - dodaje młodsza Skalska.

- Spierdalaj! - odpowiada jej siostra. - Lepiej pisz do Thomasa, może znajdzie czas na jakiś numerek.

- I to zamierzam uczynić. - mówi Ida, pisząc SMS-a do chłopaka.

***

Matteo od wczoraj nie może się doczekać, aż będzie mógł spędzić chociaż chwilę sam na sam z Izą. Stwierdza, że dziś musi się z nią spotkać i postanawia do niej zadzwonić.

- Buongiorno. - wita się, gdy Iza odbiera połączenie. - Przypuszczam, że wylegujesz się w łóżku. - mówi. - Jak się macie? Wyspane? Macie już plany na dzisiejszy dzień? - dopytuje. - Tak, chciałbym zaprosić Cię na obiad. - proponuje i słysząc odpowiedź Izy, wybucha śmiechem. - W takim razie, spotkajmy się o 12, pod Waszym hotelem. Pójdziemy na jakiś spacer, potem obiad, a po wszystkim Cię gdzieś zabiorę. Co ty na to? - czeka na odpowiedź dziewczyny. - Postaram się zrobić co w mojej mocy, jak na bohatera przystało. - mówi żartobliwie. - Nie mogę się doczekać. - stwierdza, gdy Iza kończy rozmowę. - Nie sądziłem, że pójdzie tak łatwo, chyba czekała na moją propozycję. - rozmyśla.

***

Iza, po skończonym śniadaniu, ruszyła wziąć prysznic i zaczęła się przygotowywać. Na dziś uszykowała sobie granatową sukienkę do kostek i jej najwygodniejsze, wiązane sandałki. To był idealny zakup na ten wyjazd. Postanowiła rozpuścić włosy i delikatnie pomalować usta szminką w kolorze nude. W międzyczasie Ida, cała w skowronkach, udała się już na spotkanie z Thomasem. Gdy Iza jest już gotowa, słyszy swój telefon. To SMS od Matteo.

„Czekam."

Zabiera więc swoją torebkę, przy wyjściu spryskuje się ulubionymi perfumami Lacoste Pour Femme i wychodzi.

***

- Bogini! - wykrzykuje Matteo, gdy widzi zbliżającą się Izę. Ubrany w jasne spodnie i białą lnianą koszulę, wygląda jak prawdziwy gorący Włoch. Ciemne okulary sprawiają, że stwarza pozory zarozumiałego.

W rytmie namiętności, Tom 1 ~ ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz