ROZDZIAŁ XXI

543 29 0
                                    

Give a little time to me or burn this out
We'll play hide and seek to turn this around
And all I want is the taste that your lips allow
My, my, my, my, give me love
Give a little time to me or burn this out
We'll play hide and seek to turn this around
And all I want is the taste that your lips allow

Apartament w Hotelu InterContinental.

Po godzinie 8..

13 czerwca 2020 r.

Matteo nie spał całą noc. Cały czas zastanawiał się, co może zrobić by sprawić, że Iza mu wybaczy. Czas uciekał, a do wylotu zostały tylko 4 godziny. Jego zdeterminowanie lekko osłabło w momencie, gdy przekonał się jaka naprawdę jest Iza. Uczuciowa, pełna wrażliwości i delikatna dziewczyna, zawróciła mu w głowie. Kobieta pełna ognia, jaką poznał kilka dni temu, wczoraj zamieniła się w anioła, pokazała inne oblicze. Mężczyzna nie mógł przestać myśleć o tym jaka jest piękna, ile zagadek może w sobie kryć i jaką rozkosz mogłaby mu podarować. Do tej pory wspominał jej zapach i gładkość jej skóry. Był już tak blisko spełnienia swojego pragnienia, mógł poczuć smak jej ust, ale zabrakło dosłownie kilku milimetrów. Zastanawiał się dlaczego taka była jej reakcja, ponieważ miał wrażenie, że ona tego właśnie chce. Jej ciało ją zdradziło. Gęsia skórka jaka pojawiła się w momencie, gdy mężczyzna dotknął jej ramienia, upewniła go, że on też ją pociąga. Przez cały wieczór Iza wyglądała na zadowoloną, Włoch nie mógł wyjść z podziwu jak dobrze mu szło. Rozmawiali jakby znali się od zawsze. Uświadomił sobie, że za szybko spróbował przekroczyć nową granicę ich znajomości. Nie wiedział dlaczego, bo przecież Iza była istną diablicą, myślał, że ona też lubi się dobrze zabawić. Przy dotychczasowych spotkaniach, zawsze była dla niego oschła i złośliwa. Wczoraj coś się zmieniło. Po długich chwilach namysłu, Matteo zadzwonił pod numer jednej z kwiaciarni wyszukanych w internecie. Postanowił zamówić dla niej ogromny bukiet stu czerwonych róż wraz z bilecikiem i dostawą pod jej drzwi.

- Wyglądasz strasznie. – mówi Thomas, wchodząc do salonu. – Żadnych wieści? – pyta.

- Cisza.. – odpowiada Matteo.

- Stary, weź prysznic. Serio, wyglądasz fatalnie. – stwierdza przyjaciel.

- Rozmawiałeś z Idą? – pyta Włoch.

- Nie, nie chce jej teraz przeszkadzać. Umówiliśmy się wczoraj, że spotkamy się jeszcze na lotnisku. Wpadnie na chwilę. – informuje Thomas. – A Ty? W ogóle nie spałeś? – pyta.

- Jakoś nie mogłem zasnąć. – mówi Matteo.

- Idź się ogarnij. Mówię poważnie, bo jeśli na lotnisku przyczają Cię jacyś dziennikarze, to Aliszja nie będzie zadowolona. – komentuje Berutii.

- Dobra, już idę. Zamówiłem dla niej kwiaty. – mówi młody Włoch. – Za godzinę kurier powinien być pod jej drzwiami. – kończy.

- Myślisz, że to coś pomoże? – pyta Thomas.

- Thomas, ja już sam nie wiem co myśleć. Mam ochotę jechać do jej mieszkania i powiedzieć jej, że nie dam jej tak łatwo tego zakończyć, nie pozbędzie się mnie ze swojego życia. W końcu i tak będzie moja, więc po co teraz ze mną pogrywa..– mówi stanowczo Matteo. Po czym idzie do łazienki by wziąć prysznic i zostawia swojego zdziwionego przyjaciela w salonie.

***

Mieszkanie dziewczyn.

Godzina 9:30

Dzwonek do drzwi..

- Ida! Otwórz! – krzyczy z kuchni Iza.

- Nie mogę! Jestem w staniku! – krzyczy Ida, która szykuje się w łazience.

W rytmie namiętności, Tom 1 ~ ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz