ROZDZIAŁ XIV

689 34 3
                                    

Give me your, give me your, give me your attention, baby
I gotta tell you a little somethin' about yourself
You're wonderful, flawless, ooh, you a sexy lady
But you walk around here like you wanna be someone else

Ooh, whoa
I know that you don't know it, but you're fine, so fine
Ooh, whoa
Oh girl, I'm gonna show you when you're mine, oh mine

Chwilę później...

Siostry Skalskie są w drodze do domu. Najczęściej po siłowni wracają pieszo by złapać trochę świeżego powietrza, jednak dzisiaj Ida musi prawie biec za wściekłą siostrą.

- Nie mogłabyś sobie czasami darować? Musiałaś zdradzać im szczegółowo to, kiedy i gdzie mogą nas spotkać? Albo streszczać im połowę mojego życiorysu? Chuj ich to obchodzi. – zła Iza opieprza Idę.

- Iza.. Daj spokój. Ja i tak myślę, że Matteo bardzo zaczął się Tobą interesować. – uspokaja ją Ida.

- Japierdole. To lepiej nie myśl, bo ostatnio coś za dobrze Ci to nie wychodzi. – komentuje dziewczyna.

- A tak aporopo, co takiego Ci powiedział, że znowu odeszłaś z wielkim fochem? – pyta Ida.

- Przestań! Mam dość tego dupka, nie mogę na niego patrzeć. Nie chce go widzieć ani o nim słyszeć. Rozumiesz ?! – krzyczy Iza.

- Jasne. Znam Cię nie od dziś. Widzę, że on Ci się podoba. Zresztą. Z wzajemnością. – odpowiada jej siostra.

- Czy cały wszechświat zbuntował się przeciwko mnie? Ile razy mam mówić, że nie interesuje mnie ten pieprzony idiota? – pyta zrezygnowana Iza.

- Oj przesadzasz. Jest spoko, tak jak Thomas. W sumie cieszę się, że wymieniliśmy się numerami. – mówi Ida ściskając telefon w dłoni.

- Byle Ci to bokiem nie wyszło. Wiesz jacy oni są, bawią się laskami. Idą na ilość. Nie umieją trzymać zapiętego rozporka, bo nie mają na to czasu. Zapewne on, jak i jego bucowaty kolega. – Iza stara się nieco zgasić zapał siostry.

- Co mi szkodzi zaryzykować? Ty też powinnaś. Coś czuje, że z tego byłby piekielny romans.. – dodaje Ida.

- Możemy skończyć ten temat? Nie mogę się doczekać aż wrócą do siebie, a ja już więcej go nie spotkam. – nie wytrzymuje Iza.

Ida przygląda się jej z uśmieszkiem. Widać, że w swojej głowie knuje już jakiś nikczemny plan.

***

Następnego dnia.

Godzina 9:30

9 czerwca 2020 r.

- Co Ty się tak szczerzysz do tego telefonu od rana? – pyta zaciekawiony Matteo.

- A ty co? Zazdrosny? – odpowiada kąśliwie Thomas.

- Martwię się o Ciebie.. – żartuje Włoch.

- Nie pierdol. – gasi go Berutii. – Skoro tak cię zżera ciekawość, to Ci powiem. Od wczorajszego wieczoru piszę z Idą. Ta laska jest zajebista, po prostu tak na mnie działa! – opowiada Thomas.

- To chyba u nich rodzinne.. – komentuje młody Włoch.

- Dzisiaj ma jakiś egzamin, właśnie zaraz powinna skończyć. Umówiliśmy się na kawę. Czekam tylko aż da mi znać. – mówi podniecony Thomas.

- A ja? Zostawisz najlepszego przyjaciela samego? – pyta Matteo udając smutnego.

- Jesteś dużym chłopcem, dasz sobie radę. Zresztą, dziwne. Zazwyczaj inaczej postępujesz z laskami, które wpadają Ci w oko. Normalnie to nie wyszedł byś z wyra jakiejś hot panny, a teraz? Ciekawi mnie dlaczego jeszcze jej nie bzyknąłeś. – Thomas ze zdziwieniem wpatruje się w przyjaciela.

W rytmie namiętności, Tom 1 ~ ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz