A feeling (woohoo)
That tonight's gonna be a good night
That tonight's gonna be a good night
That tonight's gonna be a good good nightTonight's the night (Hey!)
Let's live it up (Let's live it up)
I got my money (my pay)
Let's spend it up (Let's spend it up)Mieszkanie dziewczyn.
Kilka godzin później..
- Przesuń to dupsko, bo nie zdążę się przygotować! – Basia drze się do Pauli, która maluje się przy lustrze.
- Spierdalaj! Trzeba było zacząć wcześniej, a nie nawijać przez 3 godziny z tym Cześkiem z Tindera. -kąśliwe stwierdza Paula.
- Nie Czesiek, tylko Grzesiek! Mała pindo. – irytuje się Basia.
- Dobra, dobra. Niech Ci będzie.. Pospiesz się, bo inaczej urodziny Izy spędzimy w domu, a nie w The View. – ustępuje jej Paula.
Dziewczyny są przejęte robieniem się na bóstwo. Tymczasem Ida szykuje im drinki na rozchodne, a Iza kończy układać włosy. Wszystkie są w świetnym nastroju.
- Laski! Za dwadzieścia minut podjeżdża taksówka. Ruszajcie tyłki! – krzyczy Ida.
- Spokojna Twoja rozczochrana! Będziemy gotowe na czas. – rozbawiona Basia krzyczy z łazienki.
Po 40 minutach, dziewczyny w końcu wyszły z mieszkania i udały się do czekającej już taksówki, by udać się do klubu.
****
Hotel InterContinental.
Godzina 20:00
- Matteo, mam już dosyć tego siedzenia w hotelu.. Zróbmy coś, i tak już długo się opierdalamy.– narzeka Thomas.
- Koleś, ja też. Ale co mam Ci na to poradzić? – odpowiada Matteo.
- Chodźmy gdzieś, gdzie są fajne dupy i przy okazji możemy się nawalić. – mówi napalony Thomas.
- Ty myślisz tylko o jednym.. – gani go przyjaciel.
- No stary.. Proszę Cię! To nasz pierwszy pobyt w Polsce, mamy zajebisty hotel, trzeba to opić. – mówi błagalnie.
- Niech Ci będzie, ale tylko jeden drink. Jutro muszę być w dobrej formie. – Matteo stawia warunek.
- Tak, tak. Zawsze tak mówisz, a kończy się inaczej. – mówi Thomas.
Thomas bierze do ręki telefon i szuka klubu na dzisiejszy wieczór. Po chwili podbiega do przyjaciela.
- O stary! Mam! Znalazłem zajebisty klub. Piszą, że są świetne drinki i dobra muza. – mówi podjarany.
- Jaki niby?- pyta Matteo.
- The View. – odpowiada mu.
- Jeśli Ci tak bardzo zależy, to możemy tam pójść. – zgadza się Włoch.
- Poczekaj stary, ogarnę się i lecimy w miasto! – wykrzykuje ściągając w biegu bokserki Thomas.
- Tylko nie przesadź z perfumami, bo znowu Twój zapach będzie się ciągnął kilometr za nami. – gani go Matteo.
Po klilkunastu minutach, gotowi mężczyźni udali się do klubu.
CZYTASZ
W rytmie namiętności, Tom 1 ~ ZAKOŃCZONA
RomanceWschodząca włoska gwiazda - Matteo Monteneiro uważa, że zdobycie kobiety przychodzi mu z niebywałą łatwością. Sądzi tak do momentu, kiedy po jego pierwszym koncercie w Polsce na jego drodze pojawia się tajemnicza brunetka Iza. Dziewczyna w żadnym st...