PETER
[tkw] - Twój kolor włosów
Dziś pierwszy dzień szkoły... Nowa szkoła nowi ludzie... I zapewne nowe problemy. Muszę przyznać, że mam duże wymagania co do tej szkoły. Chciałbym poznać nowych ludzi, może i mieć więcej znajomych niż w poprzedniej. Co prawda chciałbym co dziennie po szkole wychodzić na miasto i się dobrze bawić jak inni w moim wieku, ale staż u pana Starka trochę mi to utrudnia. Niestety mam swoje obowiązki i nie mogę ich sobie odpuszczać.
Leżę w kompletnej ciszy. Słyszę natrętne tykanie zegara które z każdą sekundą coraz bardziej mnie irytuje. Nie mogę zasnąć, a każda minuta ciągnie się w nieskończoność. Nigdy nie miałem problemu z zasypianiem, ale dziś było inaczej. W końcu spojrzałem na swój zegar i zobaczyłem godzinę 8:30. Nie spodziewałem się, że jest już tak późno. Może jednak na chwilę zasnąłem? Wiedziałem, że już nie zmrużę oka, dlatego wstałem i postanowiłem się zacząć szykować. gdy spojrzałem w lustro wiedziałem, że muszę siebie stanowczo ogarnąć, ponieważ wyglądałem jakbym nie spał już od ponad tygodnia.
Kiedy skończyłem usiadłem wykończony do stołu. Zrobiłem sobie płatki na śniadanie, na nic innego nie miałem ani siły ani ochoty. Po co się męczyć ze śniadaniem, jak i tak pewnie nie zjem go do końca? Ponownie spojrzałem na zegar i była 9:55...za 35 minut już się zaczynie. Nowe życie. Zacząłem się stresować... I to bardzo. Nigdy się tak bardzo nie stresowałem. No chyba, że przed poznaniem pana Starka, ale to wyjątkowa sytuacja. Założyłem buty i wsiadłem do samochodu, aby następnie moja ciocia mnie zawiozła pod budynek który... Był ogromny. Większy niż moja ostatnia szkoła... Myślałem że moja była duża ale... Ta jest. Wielka. Znalazłem drogę do sali gimnastycznej, która już była pełna uczniów. Więcej niż 1000 ich tam było na pewno... Z daleka już zauważyłem, że podchodzi do mnie jakiś mężczyzna z dzienniczkiem.
Nauczyciel:
ty jesteś Peter eeemmm... Parker?Peter:
tak to jaNauczyciel:
super w końcu cię znalazłem. Więc twoja klasa stoi tam jesteś w 2b, ok? Już idź do nich bo zaraz się wszystko zacznie, a potem wychowawca na pewno ci resztę wytłumaczyPeter:
okej już idę... - wszystko było tu dokładnie zaplanowane. Jak w dobrze działającym zegarku. Szczerze byłem ciekawy jak to się potoczy i czy się odnajdę w tak poukładanej szkole.Skończyła się mowa nauczycieli, więc wyszedłem z sali gimnastycznej i zacząłem podążać za moją klasą. po jakimś czasie , oglądam się dookoła i chyba ich zgubiłem... Super. Postanowiłem po prostu pójść za tłumem w górę, a potem coś się wymyśli. W pewnym momencie poczułem jak kogoś włosy mnie uderzają. Obróciłem się a tam była dziewczyna, która właśnie się miała przewrócić. Zareagowałem od razu. Złapałem ją. Zacząłem się dokładniej przyglądać jej postaci, bo muszę przyznać, że było w niej coś innego. Była piękna... Miała śliczne oczy. Słodko wyglądała jak była zdezorientowana. Miała piękne [tkw] włosy... Postanowiłem pierwszy się odezwać, bo ona aktualnie nie wiedziała co się dzieje.
Peter:
hej nic ci nie jest? Powinnaś chyba bardziej uważać.Nieznajoma:
nie nie wszystko... Wszystko gra... - jej głosik był tak słodki. Mógłbym go słuchać cały dzień.Peter:
jesteś może z 2b? Nie mogę nikogo z tej klasy znaleźć a będę do niej należałNieznajoma:
No to już kogoś znalazłeś. Też chodzę do 2bPeter:
Super, a może będziesz chciała mnie jutro oprowadzić? Gubię się tutaj bardzo duża jest ta szkoła.Nieznajoma:
jasne czemu nie - zacząłem czuć dziwne ukłucia w sercu. Rozmowa z tą dziewczyną była chaotyczna, ale coś mnie do niej przyciągało
CZYTASZ
I Love You, Idiot. // Peter Parker
FanfictionCzy kiedykolwiek był jakiś romans bez dramatu? To chyba fizycznie i psychicznie nie możliwe... Tak samo jest tu... Chłopak, dziewczyna. Czego chcieć więcej? Tylko miłości. Fanfiction Marvel Avengers Peter Parker 🥰 ! W trakcie poprawek ! × druga czę...