Czy się stresował? Bardzo.
Czy się bał? Niekoniecznie.
Czy był szczęśliwy? NIESAMOWICIE.Miał spotkać się z brunetem już dzisiaj. Niespokojne bawił się palcami i co chwilę skakał z nogi na nogę. Czy to nie dziwne, że stresuje sie tak na spotkanie z przyjacielem? Zagryzał policzki od środka w myślach mówiąc to, co chciał powiedzieć chłopakowi.
Czy określenie "zauroczyłem się" nie jest zbyt, absurdalne? Pokręcił nerwowo głową i pośpiesznie ruszył w miejsce spotkania. Spuścił głowę i gestykulując palcami szedł przed siebie. Tak intensywnie myślał, że gdy jego piękny tyłek, spotkał się z zimnymi, twardymi kostkami brukowymi, wrócił do rzeczywistości, wyginając usta w grymasie bólu.
Już miał przeklinać na osobę przez którą jego idealnie krągłe pośladki cierpiały, gdy usłyszał swoje imię wypowiedziane przez bardzo znajomy głos. Głos, którego dzisiaj się tak obawiał.
ㅡKim Taehyung?
CZYTASZ
❝vanilla sexus❞
FanfictionㅡJedyne co możesz zrobić to mi possać albo zwalić sobie do moich zdjęć, małyㅡjego usta opuścił kpiący chichot. ㅡA może nie wiesz jak to jest? Może nigdy nikomu nie ssałeś? Może nigdy sobie nie waliłeś? ㅡA właśnie że waliłem!ㅡczy powiedzenie, że rob...