ㅡTaehyung-ah! Nie łaź po domu w samych bokserkach! ㅡkrzyknął będąc naprawdę rozproszonym. Już nawet człowiekowi na spokojnie nie dadzą zrobić śniadania. ㅡSiadaj z tyłkiem i czekaj na jedzenie, a jeśli tego nie zrobisz to nic nie zjesz ㅡpogroził mu ostrzegawczo palcem.
ㅡŚmiałoooo, tyle lat gotowałem sobie sam, że dam radę ㅡwzruszył ramionami i usiadł przy blacie na którym śniadanie robił chłopak. Tamten tylko cicho westchnął i zmierzył blondyna wzrokiem.
ㅡMiało być na krześle...
ㅡNie mówiłeś nic takiego, a z resztą, hoker to też krzesło.
Gdy młodszy spojrzał na chłopaka wzrokiem "Co ty wiesz? Nie wymądrzaj się tak dzieciaku." po czym zorientował się, że to on jest młodszy, poczuł na swoich ustach te drugie w krótkim buziaku.
ㅡCicho już, rób śniadanko.... umieeeram z głodu ㅡprzyłożył dłoń do brzucha i zaczął teatralnie się wykręcać.
CZYTASZ
❝vanilla sexus❞
FanfictionㅡJedyne co możesz zrobić to mi possać albo zwalić sobie do moich zdjęć, małyㅡjego usta opuścił kpiący chichot. ㅡA może nie wiesz jak to jest? Może nigdy nikomu nie ssałeś? Może nigdy sobie nie waliłeś? ㅡA właśnie że waliłem!ㅡczy powiedzenie, że rob...