▪︎25

2.4K 148 5
                                    


- Wyszli, już? - Rachel zawołała ze swojego pokoju, gdzie spędziła resztę rodzinnego obiadu, ubrana już w nowy sweter oraz wełniane skarpety

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wyszli, już? - Rachel zawołała ze swojego pokoju, gdzie spędziła resztę rodzinnego obiadu, ubrana już w nowy sweter oraz wełniane skarpety.

- Tak. Możesz zejść i nam pomóc - odkrzyknął Bryce, na co blondynka westchnęła i niechętnie zeszła do kuchni, gdzie zaczęła wycierać naczynia.

- Masakra. Ja mam już wyjść za mąż, nonsens - mruknęła gryfonka, czując w sobie coraz większą irytację - Apolonia może i jest...

- Kochanie już się tak nie denerwuj. Mamy ich z głowy co najmniej na kolejny rok - Pan Marin posłał jej pocieszający uśmiech, zmywając kolejne naczynia.

Po tym jak w całym domu ponownie zapadł porządek, przyszedł czas na prezenty. Rachel dostała przeróżne upominki, w tym mugolską grę planszową monopoly od rodziców Bryca, czy nową...

- Miotła? - zapytała zdziwiona blondynka odpakukąc najnowszy model miotły Nimbus 1500.

Jej ojczym doskonale zdawał sobie sprawę, że gryfonka zrezygnowała z miejsca w drużynie. Miał jednak nadzieję, że ją przekona do powrotu.

- Tak wiem, masz na razie przerwę w Quiddichu. Ale zastanawiam się czy to nie pora jej zakończyć. Jeden upadek, który z resztą nie był twoja winą nie powinien powodować, że zrezygnujesz z czegoś na dobre.

Rachel westchnęła głęboko. Pan Marin miał rację. W stu procentach, lecz ona sama nie wiedziała czy jest gotowa. Lubiła to robić, nie tak bardzo jak Jane, ale sprawiło jej to przyjemność. Ale wizja, że następnym razem nikt jej nie złapie, mroziła jej krew w żyłach.

- Zobaczę. A teraz może, pogramy w tą grę.

Dziewczyna wskazała na planszówkę, która dostała w prezencie i długo nie musiala czekać na zgodę Bryca, gorzej było z jej mamą.

Ostatecznie po pięciu minutach cała ich trójka zaczęła grać, spędzając przyjemnie świąteczny wieczór, tak jak być powinno. Czyli z ogromnymi uśmiechami ma twarzach, popijając gorącą czekoladę i przede wszystkim w rodzinnym gronie.

 Czyli z ogromnymi uśmiechami ma twarzach, popijając gorącą czekoladę i przede wszystkim w rodzinnym gronie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
• Czekolada mleczna • Remus Lupin •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz