▪︎17

3.1K 178 24
                                    


- Na dzisiejszej lekcji, poznamy inferiusy - ogłosiła Profesor Merrythought, na zajęciach Obrony Przed Czarną Magią

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Na dzisiejszej lekcji, poznamy inferiusy - ogłosiła Profesor Merrythought, na zajęciach Obrony Przed Czarną Magią.

- Inferiusy to ludzkie zwłoki ożywione przez czarnoksiężnika za pomocą czarnej magii. Mam nadzieję, że to wszyscy notują. Prawda panie Black?

Nauczycielka wymownie spojrzała na Syriusza, który właśnie zawzięcie opowiadał Peterowi, jak spotkał w lesie czerwone kapturki.

- Tak, pani profesor - mruknął niezadowolony.

W tym samym czasie Remus, bacznie obserwował Rachel która siedziała przed nim i tępo wpatrywała się w okno.

Wiedział, że ją skrzywdził i chodź jego rany, które były spowodowane jego przemianą w wilkołaka już się zagoiły, w środku czuł jak by jego serce pękało. Nienawidził patrzeć na smutną Rachel, a świadomość że to wszystko było spowodowane jego okropny zachowaniem, wcale nie pomagały.

- Stworzenia te, nie mają wolnej woli i nie są zdolne do samodzielnego myślenia... - kontynuowała Profesor Merrythought i podczas gdy wszyscy uczniowie (nawet Syriusz) notowali wszystkie słowa nauczycielki, Rachel wpatrywała się przez okno, zatrzymując wzrok na grupce ślizgonów którzy szli najwidoczniej na trening.

- Co ty tak nerwowo zerkasz za siebie? - zapytała Emma Vanity chłopaka, który szedł obok niej.

- Lea, miała przyjść dziś na trenig - odparł jej ślizgon, na co ślizgonka przewróciła oczami.

- Lea to, Lea tamto. Skup się Rowle! Musimy skopać krukonom tyłki!

- To nie przeze mnie przegraliśmy z gryfonami.

Momentalnie cała ich grupa spojrzała w stronę idącego na końcu Jeremiego.

- Miałem dać jej spaść? - zapytał zakładając ręce, a Nate Rowel bez cienia zawachania odpowiedział:

- Jak dla mnie mogła by nawet, teraz leżeć w grobie.

Chodź Rachel nie słyszała tej rozmowy, widziała że na twarzy Walkera pojawił się widoczny grymas zażenowania.

- Może odpowie nam Panna Harrison, która jak widać jest bardzo zainteresowana naszą lekcją - głos nauczycielki, jak by wybudził blondynkę z transu.

- Em, a jakie było pytanie?

Kobieta zmierzyła ją wzrokiem i surowym głosem powtórzyła pytanie.

- Jaka jest różnica między duchem, a inferiusem?

Rzecz jasna Rachel nie znała odpowiedzi. W klasie nastała nieskadzitelna cisza, podczas której gryfonka próbowała wymyśleć jakąś odpowiedź.

- Duch jest przeźroczysty? - odpowiedziała nie pewnie, a profesorka mlasnęła niezadowolona.

- Błąd, Panno Harrison. Duch to dusza, która opuściła ciało, natomiast inferius to ożywione zwłoki. Mam wrażenie, że w ogóle mnie nie słuchałaś.

Ostatnie zdanie wypowiedziała, znacznie ciszej, podchodząc do ławki Rachel i przyglądając się pustemu pergaminowi, który dziewczyna miała przed sobą.

- Notek też nie robiłaś. Mogę wiedzieć czym się zajmowałaś przez pół lekcji?!

- Ja ten... Ja sama nie wiem.

- A kto ma wiedzieć? Profesor Slughorn wspominał mi coś o tym, że musi poukładać wszystkie składniki alfabetycznie. Jestem przekonana, że będzie zachwycony jeśli mu w tym pomożesz. W piątek, o 18 chcę cię wiedzieć w sali od eliksirów.

- Dobrze, Pani Profesor - westchnęła zrezygnowana i zaczęła przepisywać od Jane wszystko co do tej pory powiedziała profesorka, podczas gdy Remus toczył wewnętrzną walkę z samym sobą.

Rachel zapewne była taka roztargniona, właśnie przez niego. To że zarobiła sobie szlaban, było jego winą. Chociaż bardzo chciał z nią pogadać i ją przeprosić wiedział, że to pogorszy tylko sprawę. Postanowił poczekać, poczekać aż oboje nieco ochłoną.

 Postanowił poczekać, poczekać aż oboje nieco ochłoną

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
• Czekolada mleczna • Remus Lupin •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz