-To nie jest moje dziecko! - krzyczał Arthur, stojąc pod oknem Chloe i machając papierem - Zrobiłem testy na ojcostwo i to nie jest mój syn! Słyszysz, Chloe?!
-Blefuje? - zapytała mnie dziewczyna, na co wzruszyłam ramionami
-Wyjdź do niego i się przekonaj.
Blondynka kiwnęła głową i wybiegła na zewnątrz. Po chwili rozmowy, wtuliła się w niego i pocałowała go czule w usta, więc raczej się pogodzili. Poszłam do gabinetu Andresa i otworzyłam drzwi.
-Jednak nie musisz pozbywać się Arthura - mruknęłam, uśmiechając się niewinne
-Szkoda, bo już zamówiłem płatnego mordercę - roześmiałam się na jego słowa i wróciłam do salonu, gdzie siedzieli obok siebie Chloe i Arthur.
-Clara, musisz mi pomóc - powiedziała poważnie dziewczyna wstając z kanapy - Trzeba przesłuchać ten rudy odbyt i dowiedzieć się czemu tego dnia pojawiła się u nas w domku w Szwajcarii.
-Da się zrobić - uśmiechnęłam się do niej - Trzeba zwołać dziewczyny, zajmę się tym.
Po niecałej godzinie Lizzie siedziała związana na krześle w salonie Belli, a Grace celowała w nią pistoletem.
-Gadaj po co tego dnia zapukałaś do drzwi domu Chloe i Arthura - warknęła Emily, na co rudowłosa jedynie odwróciła głowę.
-Odpowiadaj, suko! - krzyknęła Bella, chwytając książkę i z całej siły uderzając ją w twarz
-Kurwa, Bells to ja miałam być złym gliną! - jęknęła niezadowolona Grace, po czym załadowała pistolet i przystawiła Lizzie do głowy - Gadaj.
-Dobra, powiem wam wszystko - westchnęła dziewczyna - Mój chłopak Dylan, był strasznie o mnie zazdrosny i ciągle mnie kontrolował. Miałam tego dosyć i żeby zrobić mu na złość przespałam się z jego bratem i niestety okazało się, że będę mieć z nim dziecko. Dylan strasznie się wkurwił i zabił swojego brata. Byłam przerażona, nigdy go nie widziałam w takim stanie i dlatego uciekłam. Trafiłam do waszego domku.
-Ale dlaczego wmawiałaś, że to dziecko Arthura? - zapytała Chloe
-Dlatego, że Dylan mnie znalazł w Szwajcarii, zaczęłam się więc przemieszczać, bo kto wie co by mi ten kutas zrobił. W końcu zdecydowałam się na najbardziej desperacki plan, czyli ten z Arthurem. Sądziłam, że mnie obroni przed Dylanem.
-Jak ich w ogóle znalazłaś? - zapytała Grace
-Sami mi powiedzieli gdzie wyjeżdżają, a nawet podali adres - powiedziała, jak gdyby nigdy nic dziewczyna, a ja przewróciłam oczami.
-Naprawdę Chloe?
-No co, nie wiedziałam, że nie wolno mówić - blondynka uniosła ręce w geście obronnym, a my tylko pokręciłyśmy głowami.
Nagle usłyszałyśmy, że ktoś z piskiem opon wjechał na podjazd. Emily chciała wyjść na zewnątrz to sprawdzić, ale zanim to zrobiła dostałyśmy już odpowiedź.
-To Dylan, przyszedł po mnie...
.
CZYTASZ
Uncertainty
PertualanganWydaje się, że Clara i jej przyjaciele wiodą idylliczne życie w Australii, ale co zrobią, gdy pojawią się nowe, jeszcze gorsze problemy z którymi muszą się zmierzyć. Czy przetrwają najgorszy sztorm jaki ma nadejść? III część Just a Lie