Otworzyłem oczy i niemal natychmiast stanąłem na równe nogi. Nadszedł czas. Wyszedłem z domu zakładając na głowę czarny kaptur bluzy. Nie noszę zwykle czerni, jednak na ten test mogę się poświęcić. Zmiana ubioru zmniejszy szansę na zostanie wykrytym z daleka tym samym ułatwiając ataki z zaskoczenia. Włożyłem ręce w kieszenie bluzy. W jednej wyczułem przygotowanego kunai'a, natomiast w drugiej kartkę z jakże miłą niespodzianką Mizukage-samy. Nie wziąłem swojego miecza, gdyż zwracałby on zbyt dużo uwagi wśród cywili oraz potencjalnych obserwatorów.
Od razu skierowałem się przez puste uliczki w kierunku domu blondyna. Obserwowałem dokładnie drogę i szukałem wzrokiem potencjalnych kryjówek. Mimo wszystko chcę to rozegrać na cicho. Zrobić te dwa zadania a na samym końcu wykończyć resztę geninów. Mieliśmy zadanie wyeliminować połowę, jednak nikt się nie obrazi jak załatwimy wszystkich. Może ten test skończy się dzięki temu szybciej? Mimo wszystko nie chce mi się ganiać przez całą dobę.
Gdy dotarłem na miejsce chłopaki już na mnie czekali. Machnąłem im ręką, co ci przyjęli z lekkimi uśmiechami. Mina im jednak zrzedła, gdy ujrzeli grymas na mojej twarzy. Posłali mi pytające spojrzenia, na co bez słowa wyjąłem z kieszeni kartkę i rozwinąłem pokazując jej treść. Blondyn odebrał ode mnie wiadomość i razem z Ginkim, który patrzył przez jego ramię, przeczytali treść listu. Gdy dotarli do końca ich oczy były nieco rozszerzone.
- Serio? - zapytał z niedowierzaniem Ryuki patrząc na mnie uważnie. Pokręciłem głową z rezygnacją. Zrozumiał o co mi chodzi, więc złożył kartkę i oddał ją w moje ręce. Od razu włożyłem ją do kieszeni i zmierzyłem spojrzeniem dwójkę przyjaciół. Chyba zrozumieli aluzję, ponieważ spojrzeli po sobie i skinęli głowami. - Mogę zająć się tą skrzynką. Moja... mama prowadzi salon kosmetyczny. Henge może nie wystarczyć, więc zamaskuję się w bardziej tradycyjny sposób - wyszeptał na co pokiwałem głową. Spojrzałem na bruneta, który westchnął z lekką irytacją.
- Wiadomo jakie zadanie chcesz wziąć - prychnął cicho. - Załatwię te flagi, ale co potem? Gdzie się spotkamy? - zapytał na co lekko się uśmiechnąłem.
- Spotkamy się przy akademii. Będę zmierzał w tamtą stronę mając nadzieję, że ktoś mnie zauważy - oznajmiłem spokojnie i wziąłem z ziemi mały kamień. Jedna pieczęć i już wyglądał jak zwój, którego mieliśmy chronić.
- Genjutsu? A myślałem, że jesteś w nim słaby - parsknął blondyn na co zmroziłem go spojrzeniem.
- Zamknij się, to podstawowa technika i ma zwrócić uwagę tych najsłabszych - warknąłem patrząc na niego nieprzychylnie. - A teraz do roboty. Ryuki, ty zajmij się kamuflażem a ty Ginki idź do wschodniej dzielnicy. Jeśli nie będzie żadnego sygnału rozpoczynającego test, to czekajcie na mój sygnał. Biała błyskawica - zarządziłem i już po chwili byłem sam na ulicy. Blondyn zwinął się do domu, by zabrać klucze do salonu, natomiast Ginki popędził, by zlokalizować flagi. Ja natomiast udałem się w kierunku akademii.
Szedłem spokojnie po ulicach miasta. Nie spieszyłem się, więc minęło już jakieś pół godziny. Wybrałem też okrężną drogę, by potencjalny obserwator nie wiedział, że zmierzam do Akademii Ninja. Było cicho, bardzo cicho. Ludzie powoli zaczęli wychodzić na ulice, jednak z tego co zauważyłem byli to tylko dorośli. Dzieci pewnie jeszcze spały, w końcu nie ma nawet piątej. Nagle powietrze przeszył głośny pisk. Drgnąłem i spojrzałem na cywili, którzy jakby zamarli. W końcu co poniektórzy mieszkańcy zaczęli schodzić z środka ulicy kierując się do brzegów. Nie chcąc odstawać również zszedłem na ubocze i zacząłem iść blisko ścian domów i sklepów.
Nagle wyczułem jak zbliżają się czakry. Bardzo dużo słabych czakr. Zmarszczyłem brwi, jednak nawet nie drgnąłem. Muszę przemknąć się do akademii, choć doskonale wiem, że to się nie uda. Wszyscy genini polują na naszą trójkę a inni rówieśnicy, którzy nie shinobi, na pewno nie chodzą po ulicy o tej porze. Prościej mówią nie było szans, by mnie zobaczyli i jednocześnie ominęli.
CZYTASZ
Zgubiona przeszłość | Naruto -Zakończona-
FanfictionCo gdybyś obudził/a się w szpitalu bez wspomnień? Nie wiedząc nic o sobie, czy też o świecie w jakim się znajdujesz? Jaka byłaby twoja reakcja? Co byś zrobił/a? Ty masz to szczęście, że możesz się zastanowić. Ja nie mogłem. Niespodziewanie zo...