16. Egzamin na genina.

608 55 26
                                    

   Wstałem trochę przed szóstą i przygotowałem się do wyjścia. Gdy upewniłem się, że wszystko jest na swoim miejscu przejechałem ręką po pochwie, w której trzymałem miecz. Nie miałem okazji nosić go w akademii, więc niewielu wiedziało, że posiadam taką zabawkę. Podobnie zresztą było z mieczem Ryuki'ego i  wakizashi Ginki'ego, którzy również raczej nie chwalili się swoimi broniami. Gdy upewniłem się, że miecz leży w pochwie pewnie wyszedłem z domu i zamknąłem drzwi na klucz. Dość szybko wskoczyłem na dach jednego z domów i pognałem przed siebie w stronę pola treningowego numer 9. O ile dobrze pamiętam jest to bardzo odosobnione pole, co na pewno nie było przypadkowe.

   O dziwo po drodze natrafiłem na chłopaków, którzy podobnie jak ja podróżowali po dachach. Razem udaliśmy się w kierunku odpowiedniego pola treningowego. Ryuki zaczął wysnuwać teorie jak będzie przebiegał nasz pierwszy trening, jednak szybko go uciszyłem mówiąc, że Nomuda-sensei najpierw musi nas uznać. A sądząc po jego zachowaniu w akademii uzyskanie jego aprobaty będzie bardzo męczące i trudne. Chciałem jeszcze coś powiedzieć do blondyna, jednak dotarliśmy na miejsce. Zamilkłem więc i skupiłem się na zlokalizowaniu naszego nauczyciela.

- Ile można na was czekać. Spóźniliście się - ciche warknięcie dobiegło zza jednego z drzew. Po niecałej sekundzie zza rośliny wyszedł jounin z dość surową miną. Ryuki wzdrygnął się gdy natrafił na zirytowane zielone tęczówki. Ja jednak wzruszyłem jedynie ramionami.

- Mistrz nie sprecyzował godziny - oznajmiłem bez zainteresowania. Mężczyzna spojrzał na mnie chłodno, więc uznałem, że to dobry czas na załagodzenie sytuacji. W tym też celu ukłoniłem się lekko w jego stronę. - Oczywiście przepraszamy za spóźnienie. Nie byliśmy pewni godziny o której mamy się stawić. Sądziliśmy, że szósta rano to odpowiednia pora. - Chłopaki widząc co robię również ukłonili się i przeprosili.

- Niech wam będzie - mruknął patrząc na nas trochę łagodniej, ale nadal twardo. - Jak już pewnie wiedzie lub nie, ponieważ wam nie powiedziałem, jestem Taru Nomuda i mam być waszym mistrzem oraz opiekunem do momentu aż staniecie się chuninami - rzekł krzyżując ręce. - Jednak to nie takie proste. Egzaminy to egzaminy. Wyuczenie się tego co wymagane nic wam nie da w życiu shinobi! Dlatego też osobiście sprawdzę czy się nadajecie - oznajmił śmiertelnie poważnie. Nie wiem czemu, ale mam cholernie złe przeczucia.

- W jaki sposób mamy pokazać, że się nadajemy? - zapytał Ginki unosząc brew. Nomuda-sensei spojrzał na niego uważnie.

- To bardzo proste. Wiele razy zdarzy się, że trafcie na silniejszego przeciwnika. Wiem, że jak na swój rocznik jesteście dość silni, jednak to nie wystarczy - powiedział ze spokojem. - Dam wam minutę czasu abyście się ukryli. Będę na was polował aż do południa i od razu mówię, że nie mam zamiaru się hamować - stwierdził z szerokim uśmiechem. - Gotowi? Zaczynamy! 

    Nasza trójka błyskawicznie zniknęła w białym dymie rozbiegając się w trzy różne kierunku. Czułem ich na maksymalną odległość stu metrów, więc w takiej odległości mieliśmy się poruszać. Była to strategia, którą wymyśliliśmy jeszcze podczas roku szkolnego. Wszyscy mamy wyciszone czakry, jednak jesteśmy na tyle blisko, że gdy jedna osoba zostanie odnaleziona to ja na pewno będę o tym wiedział. Ważne było, by nie być razem ale też nie rozdzielać się. Trzeba było utrzymać umiar w odległości.

   W końcu czas minął. Skąd to wiedziałem? Cóż, czułem na karku oddech mistrza. Nie wiem czemu, ale nie dziwiło mnie, że stanę się pierwszym celem. Mężczyzna wiedział o mojej "nieśmiertelności" więc zdawał sobie sprawę jakie zagrożenie dla niego stanowię. Mały pies może za jednym ugryzieniem nie zrobi krzywdy, jednak jeśli będzie kąsał bez przerwy to w końcu zabije swoją ofiarę. Mogłem być słaby, jednak przez swoją niewyobrażalną żywotność mógłbym skutecznie utrudnić życie mistrzowi. Właśnie dlatego ma zamiar pozbyć się mnie na początku.

Zgubiona przeszłość | Naruto -Zakończona-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz