✏17✏

1.2K 51 5
                                    

-To co? Kto chcę być maską?-pyta Marek. Jest taki mini konkurs. Cała szkoła świętuje odejście Maski.
Oczywiście że mnie to boli.
Chodzi o to żeby nakręcić filmik z podobną maską, jaką miał Remek.
Ale mimo to że jest cicho to inni mieszkańcy miasta mówią że legenda powróci. Ale niestety tak nie będzie, z wiadomych przyczyn.
-JA CHCĘ!-krzyczę odrazu. Ja chcę być maską na filmie. Nawet na internecie znalazłam. Więc sobie ją zamówię.
-Ty?-pyta się śmiejąc Marek, a potem reszta ekipy. Zabije go!
-Tak ja-mówię wściekła-ja przynajmniej się nie boję wychodzić w nocy nawet kiedy maska był i zabijał. Widziałam taką samą maskę jak miał on. Mam tyle kasy i tak dalej. Więc ja-kończę wypowiedz. Wszyscy spojrzeli oczekująco na chłopaka. Zrobiłam swój uśmieszek.
-No dobra-jest. Wiadomo dlaczego chcę być "Remkiem" chcę czuć się jak on i na chwilę być jak on. Może po tym zapomnę...

-Hej-Krzyknęłam. Nie dostałam odpowiedzi-mamo?-pytam szukając ją. Po chwili spotkałam kobietę w salonie jak spała na kanapie. Nie budząc jej poszłam do swojego pokoju.
Zamówiłam paczkę i ma przyjść za dwa dni, a na film mamy czas aż 14dni. Więc na luzie nam się uda.
Umyłam się i podeszłam do okna.

Prov.Maski

Patrzyłem jak Magda patrzy w ciemną ulicę. Jestem schowany w krzakach, więc mnie nie widzi.
Pięknie wygląda. Dziewczyna wzdycha i zasłania rolety, a po chwili gasi światło poszła spać. Usiadłem wygodniej na kłodzie i czekałem, aż zaśnie.
Nie mogę się teraz ujawnić. Już nie. Kilka razy specjalnie to robiłem że patrzyliśmy w sobie oczy, ale za każdym razem kiedy odchodzę widzę w jej oczach ból. Nienawidzę tego widoku.
Wiem że w szkole ludzie mówią że umarłem na raka, nawet był mój pogrzeb. Byłem na nim. Nikt mnie nie widział, ale ja dobrze widziałem innych.
Kiedy wszyscy odeszli od grobu i poza bram cmentarza, moja krucha Magda cierpiała bardziej. I powiedziała te magiczne słowa "Kocham Cię". Już wtedy chciałem się ujawnić, ale nie mogłem. Jeden mój wróg czeka aż się do niej zbliżę. On chce skrzywdzić ją i mnie. Muszę się dowiedzieć dlaczego.
W ten wieczór jak dowiedziała się że już nigdy mnie nie zobaczy i ta rozpłacz w uliczce gdzie ją spotkałem, raniła mmie. Ale to dla niej bezpieczeństwa. Ja dałem cynka że nie żyje. Wstałem i zaczęłam wchodzić do jej domu.

Zamek poszedł jak zawsze dobrze.
Po cichu weszłem do jej pokoju, dobrze pamiętając gdzie podłoga skrzypi. Stanąłem w miejscu.
Patrzyłem jak ukochana śpi, jest taka kochana, krócha i piękna.
Nie wiem jak ten chuj Derek miał czelność robić jej krzywdę!! Gdybym mógł to bym go zabił, ale mógłbym jeszcze torturować.
Wiem nie jestem świętym człowiekiem. Trudno..schyliłem się i wyciągnąłem jej pamiętnik.
Podeszłem do okna. Latarnia święci więc będzie mi lepiej.

"Drogi pamiętniku

Biorę udział w konkursie. "Wolność od maski".
Mam grać Remka.
Wiem to głupie. Ale chcę żeby był przy mnie, kocham go.
Ehhh. Co mam zrobić z tym faktem że ojciec chce mnie zranić i zabrać mnie od mamy.
A jeśli to zrobi ucieknę, a nawet....się zabiję. To chyba jedyna opcja...."

Nie. Ona nie może zrobić tego!!! Czyli jednak. Zaczyna swój plan. Chce nas zranić. Wie że mi na niej zależy.
I napewno się domyśla że Magda wie kim jest maska.
Dobra.
Muszę być bardziej czujny i muszę cały czas ją pilnować.
Dziewczyna zaczęła się budzić, szybko schowałem jej pamiętnik i sam się schowałem.

Prov.Magdy

Otworzyłam oczy, i spojrzałam w stronę drzwi. Sama nie wiem dlaczego.
Wstałam i podeszłam do nich. Otworzyłam je i spojrzałam na korytarz. Nie ma nikogo. Westchnełam jestem po prostu zmęczona z tym wszystkim.









Wowowowowo. Widać że miałam natchnienie xD.

Jak są błędy to przepraszam.

⭐cenię
💬kocham

~Wi~

OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz