✏27✏

1K 47 2
                                    

Hej hej. Wczoraj miał być maraton ale wczoraj tak źle się czułam że połowę dnia przespałam.
Dobra lecę teraz pisać rozdział do " Mój psycholog" POLECAM :)

Mraton 1/4

Jaki ojciec mówi takie świństwa?
Jakim prawem on mmie skrzywdził?
To mnie boli!! On powinien mnie pocieszać a nie ranić!!
Wbiegłam do domu jak huragan. Dobrze że jestem sama, przynajmniej mama mnie nie zobaczy w tym stanie. Biegłam tak szybko że kilka razy na schodach się potknęłam.
Zamknęłam drzwi za sobą i rzuciłam się na łóżko. Przytuliłam poduszkę. Większy szloch wydobył się z moich ust.
Czemu ja? Czemu mmie każdy chce skrzywdzić?!
Nagle poczułam czyjąś rękę na swojej. Podskoczyłam ze strachu i spojrzałam na zagrożenie.
Nagle strach zniknął, to Remigiusz. Usiadł obok mnie i szczelnie przytulił, wtuliłam się do jego klatki piersiowej bardziej płacząc. Brązowo oki gładzilł moje plecy.
-Cii wiem. To boli. Ale proszę-mówi cicho szeptem-nie płacz. Nie lubię twojego bólu, jak ty cierpisz to ja też-ledwo to powiedział. Cichy szloch wydobył się z moich ust. Ukochany bradziej mnie przytulił. Jak dobrze że on tutaj jest przy mnie. Wzięłam głęboki wdech i spojrzałam w jego oczach. Widziałam w nich ból, współczucie i gniew. Chęć mordu. Kiwnełam głową na nie.
-Zabije go-mówi wściekle
-Nie możesz-mówię cicho.
-On Cię krzywdzi. I może się wygadać kim jest Maska. Nie mogę mu na to pozwolić-stanął na równe nogi i patrzył na ścianę.
-Okłamię go. On do końca nie wie kim jest. Powiem że uratował mnie, ale nie wiem kto to był. A że on mnie krzywdzi-robię przerwę żeby złapać go za rękę. Spojrzał na mnie łagodnie-to nic.-mówię. Chłopak pocałował mnie czule i się pożegnał. Powiedział mi że ma mnie zawsze na oku. Że mnie pilnuje. Kocham go a on mnie. To jest piękne. Ale muszę zrobić coś żeby nie zabił mojego ojca i coś wykombinuje żeby go okłamać.

-Kolacja!-krzyczy mama z dołu. Zamknęłam laptopa i zeszłam na dół, moje kroki ruszyły w stronę kuchni. Tam zobaczyłam mamę która siedzi przy stole i czeka na mmie. Usiadłam koło niej i powiedziałam " smacznego"
-Mamo-kobieta spojrzała na mnie z zaciekawieniem-kiedy będzie rozprawa-położyła widelec obok talerza.
-Za miesiąc-i odchodzi ze stołu.


⭐Cenię
💬kocham

~Wi~

OnOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz