„Czy mam inny wybór?" DISCONNECTED

Rozdział 1

Naruto pov

Jutro kończę akademie. Wreszcie nie będę musiał użerać się z jakąś bandą dzieciaków bawiących się w ninja. To może dziwnie brzmieć z moich ust, bo w końcu chce zostać hokage, prawda? Nie prawda. To tylko udawanie żeby ludzie myśleli że mam jakiś cel w życiu. A z racji tego że jestem idiotą, to każdemu zawsze przyrzekam że tak się kiedyś stanie chociaż szanse na to są znikome. A ja nawet nie chce nim zostać.Ale wracając do akademii.

Przed zakończeniem akademii robione są testy które mają sprawdzić czy nadajemy się na zostanie prawdziwymi „ninja".
Jest to egzamin pisemny i praktyczny. Oczywiście zamierzam zdać, no bo dlaczego miał bym tego nie zrobić? Dla wielu może się to wydawać absurdalne bo przecież ja „nawet nie umiem zrobić klona, wiec jak chce zdać egzamin?" To banalne może z zewnątrz jestem idiotą który nic nie potrafi, ale naprawdę potrafię dużo, dużo więcej.

Po zakończeniu akademii zostaniemy podzieleni na trzy osobowe grupy plus jounin nadzorujący. Zastanawiam się z kim będę w drużynie. Nie żebym chciał się jakoś zbytnio spoufalać z tymi ludźmi, ale wolałbym aby nie był to pan „arogancki kuper kaczki" ani żadna z jego fanek. Rozumiem że gość może spoko wyglądać, być taki bad i mieć pare fanek ale, k*rwa normalnych! A nie jakiś które ciagle krzyczą i najprawdopodobniej go stalkują by przy pierwszej lepszej okazji go porwać i zgwałcić, no ludzie! Trochę spokojniej może!

Ale patrząc teraz na sprawę, to na pewno trafie akurat na taką drużynę. Jestem prawie pewny że mamy być dobrani poprzez umiejętności a narazie ja jestem idiotą z najniższym wynikiem który nic nie umie. Więc żeby nie zaburzyć jakiegoś tam balansu trafie do dwóch najlepszych osób. Sasuke Uchiha czyli „pan arogancki kuper kaczki" i ta banshee Sakura Haruno. Jeżeli moje spostrzeżenia są trafne to.. Mam przerąbane... Ale.. Czy mam inny wybór?

—————————————————

Pierwszy rozdział! Mam nadzieje że się wam spodobał. Jeżeli macie jakieś uwagi to śmiało piszcie!