Rozdział 2

2.8K 161 43
                                    

Time skip no jutsu!
Naruto pov

Jest godzina szósta a egzamin zaczyna się o ósmej. Czyli mam jeszcze dwie godziny. Obudziłem się... W sumie nie obudziłem. Jak człowiek może się obudzić chociaż nie spał? Tak, wiem że będzie to jeden z ważniejszych testów na ten czas i powinienem się dobrze wyspać, ale ja po prostu nie mogłem zasnąć. Jest tak od jakiegoś czasu. A nawet jak uda mi się w końcu zasnąć to budzę się z krzykiem przez jakiś koszmar. Dobra, skończmy z tematem snu teraz muszę się ubrać.

Wziąłem mój kombinezon w kolorze pomarańczowym i poszedłem do łazienki. Zrzuciłem z siebie piżamę i wszedłem pod prysznic. Posiedziałem pod nim chwile a potem wyszedłem. Ubrałem się.

-Jezz ale ten kombinezon jest ohydny. Ale Czy mam inny wybór?-powiedziałem do siebie.

Jak na niego patrzysz to widzisz tylko „zabijcie mnie" . Ale muszę to nosić bo mieszkańcy nie pozwalają mi kupić niczego innego. A jak nawet, to po bardzo zawyżonych cenach. Mówią wtedy że „taki potwór nie zasługuje na łaskę" czy coś w tym stylu.

Spojrzałem na zegarek. Jest godzina 7:26. Zostało jeszcze trochę do egzaminu więc mam jeszcze czas na ramen.

————————————————

Trochę krótki mi wyszedł ten rozdział. Mam nadzieje że wam się spodobał.

„Czy mam inny wybór?"  DISCONNECTEDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz