6

951 72 44
                                    

Właśnie wróciłem ze szkoły. Wciąż miałem na sobie ubrania sąsiada. Zastanawiałem się czy aby na pewno zatrzymać ciuchy chłopaka. A może powinienem mu się jakoś odwdzięczyć?

Siedziałem przy biurku próbując skupić się na odrabianych przeze mnie lekcjach. Wciąż jednak myślałem o tym co działo się wczoraj. Z jednej strony było mi tak bardzo wstyd, a z drugiej... Cieszyłem się...? Sam nie wiem.

Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Z czystej ciekawości wstałem z miejsca i ruszyłem w stronę drzwi od mieszkania. Jak się okazało mój brat uprzedził mnie i to on otworzył drzwi. Ja jedynie stanąłem z boku przyglądając się osobie, która do nas zagościła.

Widząc, że to właśnie Seonghwa otworzyłem szeroko oczy  i delikatnie się wycofałem. Kompletnie nie wiedziałem co ze sobą zrobić, a szczególnie, że wyglądał jeszcze bardziej uroczo niż zwykle.

Jego ciemne włosy ułożone były na bok oraz delikatnie nachodziły na jego prawe oko. Na sobie miał czarną bluzę adidasa oraz spodnie dresowe tego samego koloru. Serio nawet jego domowy i zwyczajny styl jest tak bardzo idealny?

-Jest może Yeosang?-zapytał spokojnym głosem, który tak bardzo mnie uspokajał. Delikatnie uśmiechał się co mieszało się z lekkim oraz dość widocznym zakłopotaniem.

-Tak, a coś się stało?-zapytał obojętnym głosem mój brat.

-Chcę z nim pogadać-powiedział o wiele milszym głosem niż chłopak.

-Poczekaj chwilkę-westchnął, na co schowałem się szybko za ścianę, żeby nie było, że podsłuchuje-Yeosang! Twój chłopak przyszedł!-zaczął krzyczeć, na co mocno zacisnąłem oczy i bezsilnie walnąłem się w czoło. W tamtym momencie miałem ochotę po prostu go udusić.

Zacząłem ciężko oddychać próbując się uspokoić, po czym wyszedłem zza ściany udając pełny luz. Kiedy spojrzałem na sąsiada ten wydawał się być bardzo rozbawiony całą sytuacją i tym co mój brat wykrzykiwał.

-To nie mój chłopak...-przewróciłem oczami wymijając go i podszedłem do drzwi, w których stał wciąż chłopak-Tak?-zapytałem stając z nim twarzą w twarz.

-Przepraszam za kłopot jaki ci sprawiłem wczoraj-szybko ukłonił się. Czułem się mocno zakłopotany. Po chwili znów wyprostował się i spojrzał mi prosto w oczy-Chciałbyś przyjść do mnie na obiad w ramach przeprosin?-zapytał z uśmiechem, na co delikatnie się zaczerwieniłem.

-N-naprawdę nie trzeba...-mruknąłem niepewnie.

-Nalegam-uśmiechnął się szeroko delikatnie przymykając oczy-Mam nadzieję, że lubisz kurczaka i warzywa?-zapytał, a moje oczy momentalnie zabłyszczały.

-Kocham!-krzyknąłem od razu nie panując nad sobą, na co chłopak zachichotał. Zdając sobie sprawę z tego co zrobiłem, zakryłem dłonią usta.

-Więc zapraszam za dwie godziny-poinformował szybko i wrócił do swojego mieszkania. Wciąż stałem i przyglądałem się drzwiom chłopaka. Moje nogi były niczym z waty.

-Masz randkę?-usłyszałem za sobą. Momentalnie odwróciłem się i zobaczyłem mojego brata, który cwano uśmiechał się, a na jego twarzy można było łatwo zobaczyć wielkie rozbawienie.

-Zamknij się...-burknąłem i spuściłem w dół głowę, a starszy zaczął jeszcze głośniej się śmiać. Idiota...

✔Hot Neighbor//Seongsang//AteezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz