8

917 68 38
                                    

Delikatnie otworzyłem oczy i zamrugałem kilka razy. Nawet nie wyobrażacie sobie jakiego zawału dostałem, gdy zorientowałem się, że jestem w nie swoim pokoju. Momentalnie zerwałem się z miękkiego łóżka i zacząłem rozglądać się po pokoju.

O Boże, o Boże... Spokojnie Yeo.. Po prostu cię porwali i pewnie chcą cię zabić... Nic się nie dzieje..

Zaraz... Czy to sypialnia Seonghwy?

Kiedy już ogarnąłem gdzie się znajduję odetchnąłem z ulgą. Musiałem najwyraźniej zasnąć.. Ale... Nie pamiętam żebym był w jego sypialni.. I gdzie Seonghwa?

Wolnym krokiem wyszedłem z pokoju. W powietrzu można było wyczuć przyjemny zapach jajecznicy. Wszedłem do salonu połączonego z kuchnią, gdzie zobaczyłem Seonghwe stawiającego jedzenie na stole.

W jednym momencie spojrzał w moją stronę, a widząc mnie uśmiechnął się szeroko.

-Dzień dobry-przywitał się ze mną miło.

-Dzień d-dobry...-mruknąłem przyglądając się mu-Spałem u ciebie?-zapytałem.

-Tak-odpowiedział zgodnie z prawdą-Około dwudziestej pierwszej zrobiłeś się śpiący i zasnąłeś na moich kolanach-powiedział z rozbawieniem, a ja natomiast zrobiłem się całkowicie czerwony-Zaniosłem cię do sypialni i...

-S-Spałem z tobą?-przerwałem mu jeszcze bardziej się czerwieniąc. Mimowolnie kąciki moich ust uniosły się, jednak było to praktycznie niewidoczne.

-Nie-zaprzeczył, po chwili, a delikatny uśmiech zszedł z mojej twarzy-Zaniosłem cię do mojej sypialni, a ja spałem tutaj-uśmiechnął się i wrócił do kuchni po talerze.

Usiadłem na tym samym miejscu, gdzie wczoraj i delikatnie przymknąłem oczy, by uspokoić się. Zacząłem dość ciężko oddychać. Złapałem za moje wręcz rozpalone policzki i nawet się nie obejrzałem, a do pokoju wrócił Seonghwa.

-Tyle spałeś i wciąż jesteś śpiący?-zachichotał siadając na przeciwko mnie.

-N-nie..!-zaprzeczyłem szybko i głośno, na co ten spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem-T-to znaczy tak...-mruknąłem-Kurde...-karciłem się w głowie.

-Yeosang, wszystko okej?-zapytał zmartwiony co mnie delikatnie zdziwiło.

-Co miałoby być nie tak?-zapytałem cicho i wciąż nieśmiało.

-Jesteś cały rozpalony...-mruknął i wstał od stołu, po czym kucnął przy moim krześle i położył dłoń na moim czole-I pocisz się-pokręcił głową-To mi wygląda na gorączkę-westchnął.

-Czuję się dobrze!-zaprzeczyłem od razu, jednak czułem niewyobrażalne ciepło.

-Yeosang, połóż się i odpocznij-nakazał, co mnie trochę zdziwiło-Schowam śniadanie do lodówki, później zjemy-uśmiechnął się ciepło.

***

Właśnie leżałem w łóżku Seonghwy. Chłopak siedział obok i właśnie przykładał zimny okład do mojego czoła. Głównym problemem nie była "gorączka" tylko moje głupie zawstydzenie, które wciąż nie chciało minąć. I to właśnie przez to, że chłopak wciąż był bardzo blisko mnie.

-Wciąż jesteś cały rozgrzany...-mruknął. Nie chciałem żeby się o mnie martwił przez to, że po prostu się wstydzę. Z drugiej strony, jednak kompletnie nie miałem zamiaru mówić mu, że to nie gorączka, a moje rumieńce-Potrzebujesz jeszcze czegoś?

-N-Nie...-zająknąłem się-Muszę trochę odpocząć...-dopowiedziałem, na co ten pokiwał twierdząco głową.

-Leż i nie waż się stąd ruszać-nakazał mi poważnie-Gdzie masz swój telefon?-zapytał nagle.

-W salonie, a co?-zdziwiłem się. Ten bez słowa ruszył w tamto miejsce, a po chwili wrócił do mnie z moją własnością.

-Odblokuj-podał mi urządzenie. Nie rozumiałem, jednak zrobiłem jak kazał i oddałem mu telefon.

-C-Co robisz...?

-Zapisuję ci mój numer-westchnął, na co zrobiłem się bardziej czerwony-Muszę pilnie wyjść, a nie chcę żeby coś ci się stało... Gdybyś się gorzej poczuł to dzwoń do mnie-uśmiechnął się-Nie będzie mnie trochę długo dlatego jak będzie ci lepiej to możesz wrócić do mieszkania.

-D-Do mojego...?-zapytałem analizując jego słowa.

-No chyba, że chcesz wrócić tam już teraz?-spytał przybliżając się.

-Nie!-zaprzeczyłem głośno. Zbyt głośno...-To znaczy... Ja tu zostanę...-mruknąłem. Przez jakiś czas czarnowłosy patrzył na mnie dziwnym wzrokiem, jednak po chwili uśmiechnął się miło.

-Więc idę...-westchnął i ruszył w stronę drzwi-Pamiętaj, dzwoń!-przypomniał mi i dopiero wtedy wyszedł z pokoju, a zaraz potem z mieszkania. Mam jego numer....

✔Hot Neighbor//Seongsang//AteezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz