-Ja już będę szedł do domu...-westchnąłem. Od jakichś trzech godzin chodziłem z Sanem i Woo po Seulu i miałem szczerze dość. Nie dlatego, że byłem zmęczony, tylko dlatego, że wciąż musiałem patrzeć na ich wielką miłość.
-Tak szybko?-spytał przejęty Woo.
-Przecież jesteśmy tu już od jakichś trzech godzin-przewróciłem oczami-Chcę iść do domu...-powiedziałem niczym małe dziecko na wydarzeniu rodzinnym.
-Odprowadzimy cię chociaż, robi się już ciemno-odezwał się San.
-Nie, nie trzeba-zaprzeczyłem od razu i po szybkim pożegnaniu się z nimi, ruszyłem w stronę mojego bloku, który znajdował się jakieś trzy kilometry dalej.
Nigdzie się nie spieszyłem, nie miałem po co. Normalnie to bym pewnie pędził, żeby zdążyć na maraton filmowy z Seonghwą, ale teraz? Teraz nie miałem po co.
Tak na prawdę żyłem jedynie myślą, że już niedługo Seonghwa przyjedzie do Seulu, a dokładniej na święta. Został już tylko miesiąc! Jestem strasznie podekscytowany! Znając mnie to pewnie rzucę mu się na szyję gdy tylko go zobaczę.
Nagle usłyszałem znajomy dzwonek, na co niemalże od razu wyjąłem telefon z kieszeni. Widząc numer Seonghwy uśmiechnąłem się pod nosem, jednak zamiast face timu kliknąłem na zwykłą rozmowę telefoniczną.
-Hmm? Nie chcesz się ze mną zobaczyć?-usłyszałem w słuchawce.
-Chcę, ale ty mnie wtedy nie zobaczysz-powiedziałem poważnie.
-Co? Coś się stalo?-zmartwił się co było cholernie slodkie-Tylko mi nie mów, że znowu wracasz sam po nocy!-wydarl
CZYTASZ
✔Hot Neighbor//Seongsang//Ateez
Hayran KurguNie mam pomysłu na opis więc sorka XD Nr. 12 #seonghwa Nr. 9 #jongho