14

795 63 15
                                    

-Długo jeszcze?-zapytał czarnowłosy babkę z recepcji, która wyglądała na zirytowaną.

-Są też inni pacjenci-powiedziała niemiło. Chyba nigdy nie widziałem Seonghwy aż tak poddenerwowanego.

-Ja się nie pytam o innych pacjentów tylko o Yeosanga-warknął i odszedł od lady, za którą stała kobieta. Usiadł obok mnie i odchylił głowę do tyłu, przy tym głośno wzdychając. Czułem się tak bardzo winny...

-Nie musisz tu ze mną siedzieć, poradzę sobie-odezwałem się nagle nawet nie patrząc na starszego. Ten od razu lekko się wyprostował i spojrzał na mnie z troską w oczach.

-Ależ muszę-powiedział niemalże od razu i spojrzał ponownie na zegarek. Widząc dość późną godzinę, westchnął bezsilnie i zaczął rozglądać się po poczekalni. Ja wciąż wgapiałem się w czubki swoich butów i nie wiedziałem jak zagadać, zrobić cokolwiek.

-Kang Yeosang, zapraszam-nagle po dużym pomieszczeniu rozbrzmiał męski głos, na co oboje podnieśliśmy wzrok w górę. Wstaliśmy z naszych miejsc i ruszyliśmy do gabinetu-Usiądź-wskazał na fotel, na co przełknąłem głośno ślinę.

Bardzo bałem się lekarzy i wszystkiego związanego z tym miejscem. Skoro wcześniej Seonghwa jedynie dotknął mojego nosa i tak bolało, to co będzie tutaj?!

Nie pewnie podszedłem we wskazane miejsce i usiadłem na niewygodnym, skórzanym fotelu. Lekarz zabrał już całkowicie zakrwawioną chusteczkę i wyjął specjalne przyrządy. Po chwili zaczął oczyszczać delikatnie mój nos wacikami. Krwi było już trochę mniej, jednak wciąż leciała, co mnie przerażało.

Delikatnie i ostrożnie wsunął dwa, zawiniete w rurki waciki do mojego nosa, by zatrzymać krwawienie i zaczął przyglądać się nosowi. Złapał delikatnie za niego, a ja pisnąłem z bólu. Mężczyzna odsunął się ode mnie i pokręcił głową z przejęciem.

-To raczej nie jest złamanie, ale również nie jest za dobrze...-mruknął, a ja od razu jęknąłem niezadowolony-Zrobimy ci jeszcze prześwietlenie dla pewności -poinformował, a ja w głowie miałem już pewną śmierć.

***

Lekarz zrobił jak powiedział. Wykonał prześwietlenie no i na moje szczęście okazało się, że to nic poważnego. Szczerze mówiąc nie zrozumiałem większości z tego co mówił, ale okej.

Właśnie siedziałem na tym fotelu i czekałem na lekarza, który za chwilę miał się tym zająć wykonując jeszcze pare badań. Wszystko przeszło dość szybko co na prawdę mnie ucieszyło. Chyba bym się załamał, gdyby okazało się, że jest gorzej.

✔Hot Neighbor//Seongsang//AteezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz