Wgapiałam się w niego w ciszy, nawet nie wiedziałam czemu od razu nie odpowiedziałam. Mentalnie uderzyłam się pięścią w policzek.
Otrząśnij się, ON czeka!
- Jeśli nie chcesz, ja to oczywiście zrozumiem – powiedział szybko – nie chcę cię do niczego zmuszać Debby.
- Zgadzam się – powiedziałam cicho z nutką nieśmiałości.
- Naprawdę nie chcę cię zmuszać do bycia ze mną, możesz mi po prostu powiedzieć.
- Derek – chciałam mu przerwać ten monolog ale chłopak jakby w ogóle mnie nie słyszał.
Nie pozostawił mi innej opcji. Przyciągnęłam go za szyje bliżej mnie i wpiłam się zachłannie w jego pełne usta, uciszając go przy tym. Objęłam go za kark i wplątałam swoje dłonie w jego włosy lekko za nie pociągając. Chłopak pogłębił pocałunek lekko uśmiechając się z takiego obrotu sprawy. Przyciągnął mnie bliżej siebie. Gdy zabrakło nam tchu, oderwaliśmy się od siebie.
- Mógłbyś się przymknąć i posłuchać mnie przez chwilę? – zapytałam go ironicznie.
- Chyba sama skutecznie mnie uciszyłaś – uśmiechnął się łobuzersko.
- Zgadzam się, Derek – oznajmiłam pogodnie – bardzo chciałabym zostać twoją dziewczyną.
Chłopak nie posiadał się z radości. Przyciągnął mnie do siebie i ponownie złączył nasze usta w jedną całość. Przywarłam do niego, chcąc chłonąć jego bliskość i to niesamowite poczucie bezpieczeństwa w jego ramionach.
W tamtym momencie, stojąc po pas w wodzie z nim naprzeciw mnie czułam się szczęśliwa, jak jeszcze nigdy w życiu. Nie przeszkadzało mi to, że jestem mokra ani to, że mogę się przeziębić. Nawet o tym nie myślałam.
Czułam, że zakochuję się w tym niesamowicie idealnym czarnowłosym chłopaku.**
- Mogłabyś mnie nagrać? – zapytał, gdy siedzieliśmy oparci o siebie, podziwiając zachód słońca.
- Pewnie – kiwnęłam głową i wstałam, biorąc jego telefon.
Otrzepałam sobie dresy z piasku i poprawiłam koszulkę. Ubrania już prawie całkowicie mi wyschły.
Ustawiłam się w pewnej odległości, żeby chłopaka było dobrze widać. Gdy Derek wziął gitarę i skinął głową na znak, że jest gotowy, włączyłam nagrywanie. Czarnowłosy nie grał na razie nic określonego, zdawał się rozgrzewać. Melodia przeszła w dosyć szybką i skoczną. Po chwili Derek zaczął śpiewać i wystukiwać rytm kciukiem na gitarze. Nie wiedziałam co to za piosenka, ale bardzo mi się podobała. Miałam ochotę do niej tańczyć i skakać, ale wiedziałam, że mam misję do wykonania. Chłopak zakończył utwór klaśnięciem w dłonie.
- Cześć wszystkim, mam nadzieję, że u was wszystko dobrze – uśmiechnął się szeroko na co i ja się wyszczerzyłam – to mój nowy kawałek „With You". Dajcie znać jak wam się podoba.
Derek ponownie skinął głową, więc zatrzymałam nagrywanie. Przyglądałam się mu przez chwilę, a kiedy przywołał mnie ruchem dłoni, niemal w podskokach do niego podbiegłam. Usadowiłam się pomiędzy jego nogami i oparłam się o jego klatkę piersiową. Chłopak objął mnie ramionami i jeszcze mocniej przyciągnął do siebie. Ten moment, ta chwila wydawała się magiczna, idealna. Możliwość siedzenia z nim w tym przepięknym miejscu, oglądania bajecznego widoku zachodzącego słońca i tulenia go do siebie wydawała się wręcz nierealna.
- Nigdy jeszcze nie słyszałam tamtej piosenki – w końcu przełamałam panującą wokół nas przyjemną ciszę.
- Napisałem ją już kilka lat temu, ale niedawno wygrzebałem ją z biurka i pomyślałem, że się nią podzielę – lekko wzruszył ramionami, poruszając także mną, na co lekko się zaśmiałam.
CZYTASZ
Bezpieczna przystań✔️
Novela JuvenilOsiemnasty rok życia. Czy to nie coś wspaniałego? Imprezy, alkohol, ostatnia klasa liceum. Nowe przyjaźniej i miłości. Dla Debby Morton nigdy posiadanie chłopaka nie było ważne, radziła sobie sama - musiała. Jej życie nie było proste, niektórzy powi...