Shawn: Czyli mówisz, że Sik panicznie boi się igieł?
Anakin: Tak. Panikuję na ich sam widok.
*Następnego dnia*
Shawn: Sik, podasz mi coś z tego kosza? Takie małe pudełko, wyczujesz.
Sik: Okej.
*Sik sięga i wyciąga pudełeczko pełne igieł. Łapie się na serce i pada na ziemię. Do pokoju wchodzi Anakin*
Anakin: Coś ty zrobił?
Shawn: Chyba trochę przesadziłem. Jak myślisz, dadzą mi wyrok w zawieszeniu?
Anakin: Ale ja biorę jego mieszkanie!
Sik: *podnosi zaciśniętą pięść do góry* Po moim trupie.
Shawn *do Anakina*: Ty to nawet zmarłego zza grobu wyciągniesz.
CZYTASZ
Rozmowy z Galaktyki
De TodoGdzie Anakin nie wejdzie, tam Sik się wciśnie, ewentualnie dopcha się Shawnem. Czyli rozmowy naszej trójki Skywalkerów z ryzykiem błędu mózgu.