-24-

23 4 0
                                    

„ɪᴛ ᴛᴀᴋᴇs ᴛᴇɴ ᴛɪᴍᴇ ʟᴏɴɢᴇʀ ᴛᴏ ᴘᴜᴛ ʏᴏᴜʀsᴇʟғ ʙᴀᴄᴋ ᴛᴏɢᴇᴛʜᴇʀ ᴛʜᴀɴ ɪᴛ ᴅᴏᴇs ᴛᴏ ғᴀʟʟ ᴀᴘᴀʀᴛ“
•••

     Nie dostałam wymarzonego przez siebie zestawu ubrań, ale jeansowe spodnie w połączeniu z czarnym swetrem mi nie przeszkadzały. Yoongi siedział na jednej kanapie i rozmawiał o czymś ze swoim stylistą, dlatego usiadłam po drugiej stronie pomieszczenia.

     Nie chciało mi się oglądać wywiadów innych Trybutów, mimo że powinno mnie to chociaż w drobnym stopniu obchodzić. Podejrzewałam, że inni już dawno dowiedzieli się o mnie wszystkiego co tylko mogło okazać się przydatne, a otwarte przedstawienie sojuszu, jaki stworzyliśmy z Jimin'em mogło tylko nas pogrążyć. Znowu zaczynałam za dużo myśleć o faktycznych Igrzyskach… Ehh… Może powinnam się przespać, żeby przez noc nadrobić tracony teraz czas? To był plan.

     Chwilę później zjawił się Jimin. Był ubrany podobnie do mnie tylko zamiast swetra otrzymał czarną koszulę. Poklepałam obok siebie miejsce, zapraszając go w taki sposób do towarzystwa.

     - Oglądasz wywiady? - spytał chłopak, patrząc na włączony telewizor.

     - Nie mam ochoty - odparłam, zgodnie z tym, co czułam w związku z nimi.

     - Ja też, ale chyba posłucham, może coś się wykorzysta - uznał, a ja pokiwałam lekko głową.

     To była bardzo rozsądna decyzja, na której podjęcie nie było mnie stać, bo wcale nie chciałam słuchać o tym, jakie były osoby, które za tydzień będą usiłowały mnie zabić.

     Toczyłam za to wewnętrzną walkę odnośnie snu. Zastanawiałam się, czy skulić się po jednej stronie kanapy i nie zaburzać przestrzeni osobistej Jimin'a, czy może jednak wykorzystać jego ramię na poduszkę. Właściwie to musieliśmy sobie ufać, a na arenie też trzeba będzie sypiać. Bez słowa oparłam się, jak gdyby nigdy nic o bark chłopaka i zamknęłam oczy.

     W pierwszym momencie, pewnie zdziwiony, odwrócił głowę w moją stronę i spiął się, ale moment później poczułam, jak jego mięśnie się rozluźniły, dzięki czemu zrobiło mi się wygodniej.

     Starając się skupiać na unormowaniu oddechu, udało mi się zasnąć na trochę. Konkretnie do momentu aż Jimin lekko nie szturchnął mnie, żeby poinformować o obiedzie. Zdezorientowana rozejrzałam się po garderobie i dopiero moment później zrozumiałam, o co mu chodziło.

     W drugim pomieszczenia przeznaczonym dla nas stał stół, przy którym siedzieli już prawie wszyscy. Zajęłam miejsce na przeciwko Jimin'a, tak jak za każdym razem i bez nawet spojrzenia na Yoongi'ego, zaczęłam nakładać sobie jedzenie.

     Niby powinnam w ciągu tego tygodnia przyzwyczaić się do luksusowych potraw, ale w dalszym ciągu to wszystko strasznie mnie szokowało i sprawiało, że czułam się zagubiona.

     - Wasze konta w zawrotnym tempie wypełniają się pieniędzmi od sponsorów - poinformował nas Finnick. - Cała wasza trójka wypadła wspaniale, ale minimalnie to ty, Jimin wyprzedzasz - poklepał chłopaka z dumą po ramieniu, a on się uśmiechnął. - Wyszedłeś na bohatera, więc pokaż jeszcze podczas oceny umiejętności, na co cię stać i będzie dobrze, a wy - spojrzał na mnie i Yoongi'ego, więc na moment przestałam jeść - ludzie uważają, że jesteś opanowana i w połączeniu z Jimin'em wiele zrobicie, a ty, Yoongi wyróżniłeś się wśród Zawodowców wrażliwością - powiedział, a ja zakrztusiłam się powietrzem.

Pure (Children) KillersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz