Rozdział 21

49 6 2
                                    

Minął już tydzień od pobytu Colin'a i Ashley u jej dziadka. Para bardzo mile spędzała tam czas.

Pewnego popołudniowego dnia, Colin postanowił wziąć dziewczynę na przejażdżkę. Młoda Russo zdziwiła się nieco na tę propozycje, ale ostatecznie się zgodziła. Mimo wielu pytań nastolatki, Colin nie powiedział dokąd chciał ją zabrać.

Po dosłownie kilkuminutowej jeździe, Harvey nagle się zatrzymał.

- To tu? - zdezorientowana brunetka spojrzała na niego.

- Tak. - odparł z dziwnym uśmiechem po czym wysiadł z samochodu, przeszedł obok niego i otworzył drzwi Ashley, na których się później oparł.

- Okej, nie łapię. - spojrzała na swojego chłopaka ze znakiem zapytania.

- Wskakuj za kierownicę. - oznajmił z uśmiechem.

- C-co?! - zdziwiła się Russo. - Żartujesz, prawda?

- Nie. - odparł pewnie brunet. - Mówię poważnie.

Ashley zamrugała kilkakrotnie.

- Nie, nie... - powiedziała zestresowana. - Nie, Colin. To się nie uda.

- Skąd możesz to wiedzieć? Jeszcze nie spróbowałaś. - mówił z miłym uśmiechem.

Russo spuściła smutnie głowę i zaczęła się bawić swoimi palcami u rąk. Colin widząc jej zdenerwowanie, ukucnął obok niej i wziął ją za ręce.

- Posłuchaj... - powiedział i pogładził dłoń dziewczyny. - Wiem, że się boisz, to normalne. Wiele przeszłaś i naprawdę nie dziwię ci się. - Colin wziął kosmyk włosów Ashley za ucho. - Ale kiedyś będziesz musiała się przełamać, Ash... Chcę ci w tym pomóc. Wiem, że to trudne, ale będę cały czas przy tobie, hm?

Russo spojrzała na bruneta.

- N-nie wiem... - powiedziała półszeptem. - Nie sądzę by to był dobry pomysł. - odparła. - Za każdym razem widzę tamten wypadek, Colin... I martwe ciało taty... - łzy zaczęły się pojawiać w jej oczach. - Nie czuję się pewnie w samochodzie, a co dopiero za kierownicą.

- Spróbuj chociaż raz... - brunet pogładził dłonie dziewczyny. - Nie będę nalegał, jeśli później nie będziesz chciała.

Ashley ponownie na niego spojrzała po czym zastanowiła się przez chwilę. Wiedziała, że prawo jazdy bardzo jej się przyda, ale strach nadal pozostawał. Mimo, że w obecności Colin'a czuła się naprawdę bezpiecznie. Po kilku minutach przytaknęła i niepewnie wsiadła za kierownicę. Ashley zapięła pas i powoli położyła ręce na kierownicy, po czym wzięła głęboki wdech.

- Gotowa? - spytał łagodnie Colin.

- Nie... - brunetka oparła głowę na kierownicy. - Nie dam rady... - podniosła głowę i spojrzała przed siebie. - A jak stracę panowanie? Co jeśli...

- Ash... - wtrącił Harvey i położył rękę na jej dłoni. - Będzie dobrze. Jestem przy tobie, w razie czego powstrzymam cię przed głupotą. - zaśmiał się lekko.

Russo wzięła jeszcze jeden głęboki wdech, po czym powoli włączyła samochód. Od razu, gdy usłyszała warkot silnika, zobaczyła złe wspomnienie z wypadku. Odgoniła je szybko i powoli zaczęła wykonywać polecenia Colin'a, jak powinna ruszyć naprzód.

- Zacznij powoli. - mówił chłopak.

Ashley udało się ruszyć. Powoli zaczęła jechać przed siebie, a Colin w międzyczasie objaśniał jej wszystko po kolei. Gdy dojechali do zakrętu, chłopak od razu powiedział co i jak powinna zrobić. Harvey dowiedział się od dziadka dziewczyny, że po tej drodze mało kto jeździ więc była ona w sam raz do nauki jazdy.

Before You Go (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz