Rozdział 29

42 6 2
                                    

Rozbrzmiała muzyka weselna. Wszyscy goście już czekali na wejście panny młodej.
Ashley wzięła głęboki wdech i wzięła pod rękę swojego dziadka.

- Wszystko dobrze? - spytał jeszcze dziadek z troską.

- Tak... - odparła dziewczyna. - Lekki stresik.

- Na spokojnie. - uśmiechnął się Eddie. - Nie pozwolę ci upaść.

- To dobrze... - uśmiechnęła się Russo. - Wiesz, dziadku... - Eddie spojrzał raz jeszcze na wnuczkę. - Już wiem o czym mówiłeś... O zakochaniu się w kimś do szaleństwa, w kimś kto będzie mnie kochał w dokładnie ten sam sposób. Zdaje się, że wreszcie mi się to udało. - mówiła rumieniąc się przy tym lekko.

- Bardzo się z tego cieszę, kochanie. - pocałował wnuczkę w policzek. - Idziemy? - spytał dla upewnienia.

- Tak. - odparła pewnie Ashley.

Ruszyli. Goście widząc dziewczynę uśmiechali się ciepło i skinęli głowami. Russo spojrzała przed siebie i zobaczyła swojego narzeczonego. Wyglądał seksownie w tym garniturze. Brunet uśmiechnął się do niej ciepło, co ona odwzajemniła. Eddie zatrzymał się wraz z Ashley. W tej chwili podszedł do nich Colin, wziął dziewczynę za rękę i poprowadził dalej. Zaczęła się ceremonia, a para nie mogła oderwać od siebie wzroku.

Po dłuższej przemowie, nadszedł czas na złożenie sobie przysięgi i założenie obrączek. Mały Michael podszedł do pary młodej z poduszką, na której znajdywały się obrączki. Para uśmiechnęła się do niego ciepło po czym zaczęła powtarzać przysięgę i zakładać obrączki. Gdy para się pocałowała, rozległy się głośne wiwaty i brawa. Ashley przytuliła mocno Colin'a, co on odwzajemnił.

- A obiecałam sobie, że nie będę płakać. - powiedziała Drew i otarła łzę. Lucas zaśmiał się.

- Ja nie obiecywałem. - powiedział Butler i sam otarł łzy po czym przytulił swoją dziewczynę do siebie i pocałował ją w czoło.

***

Po ceremonii nadszedł czas na poczęstunek i zabawę. Wszyscy świetnie się bawili. Przy rzucaniu bukietem, dziewczyną, która go złapała, była Drew.

- W takim razie niedługo ja zostanę twoim drużbą. - zaśmiał się Colin i położył rękę na ramieniu Lucas'a. Chwilę później wstał i poprosił swoją małżonkę do tańca.

Pierwszy taniec pary młodej. Gdy młodzi go rozpoczęli, chwilę później dołączyli do nich i pozostali.

Ashley wtuliła się w Colin'a.

- Ślicznie wyglądasz. - szepnął do jej ucha Harvey. Dziewczyna uśmiechnęła się lekko po czym spojrzała mu w oczy.

- Ty też wyglądasz ślicznie. - powiedziała co wywołało uśmiech na twarzy chłopaka.

- Odbijamy. - wtrącili Lucas z Drew i oderwali od siebie parę, w momencie, gdy zmieniła się piosenka.

Lucas teraz tańczył z Ashley, a Drew z Colin'em. Zabawa rozkręciła się na całego.

Po kilku godzinach para młoda wyszła na zewnątrz by odetchnąć nieco świeżym powietrzem. Oboje usiedli na huśtawce. Colin obiął Ashley ramieniem.

- Dawno się tak nie bawiłem. - zaśmiał się Harvey.

- Ja też. - dziewczyna oparła się o ramię męża. - Nie mogłabym sobie tego dnia lepiej wyobrazić. - powiedziała i zerknęła na bruneta. - Jest idealnie.

- Zgadzam się w stu procentach. - uśmiechnął się Colin. - Pani Harvey... - dodał.

- Panie Harvey... - odpowiedziała tym samym po czym złożyła ciepły pocałunek na ustach męża. Nagle w oddali ktoś przykuł jej uwagę. - Ej, spójrz. - wskazała za Colin'a więc brunet tam spojrzał. - Czy to przypadkiem nie Lucas i Drew?

- Tak to oni. - stwierdził brunet po czym ponownie spojrzał na swoją małżonkę. - Mówię ci, szykuje się kolejny ślub, jak nic. - uśmiechnął się, a dziewczyna do niego dołączyła.

W tym czasie Lucas i Drew rozmawiali na pomoście. Młody Butler zdjął marynarkę i założył ją na ramiona dziewczyny.

- Dziękuję. - powiedziała rumieniąc się przy tym lekko.

- Do usług. - odparł chłopak z uśmiechem. - Więc nasi młodzi wreszcie się pobrali. - powiedział dumnie.

- Tak, pasują do siebie. Mam nadzieję, że będą się mogli sobą nacieszyć jak najdłużej... - powiedziała Morley. - Zasługują na to. - Lucas jej przytaknął.

- Złapałaś bukiet. - powiedział po chwili na co Drew się uśmiechnęła.

- Znaczy, że będę następna? - zaśmiała się dziewczyna.

- Będziesz... - odparł Lucas na co Morley na niego spojrzała. - Jeśli byś chciała. - spojrzał na nią i uśmiechnął się ciepło. - Chciałabyś...?

Drew uśmiechnęła się uroczo po czym podeszła do Lucas'a, ujęła jego twarz w dłonie i pocałowała.

- Tak... - odparła i spojrzała mu w oczy. - Chciałabym. - dodała z uśmiechem, który Lucas odwzajemnił.

- To znaczy, że za mnie wyjdziesz? - Butler wyszczerzył zęby.

- Tak, jeśli mnie o to poprosisz. - kłóciła się Drew ze śmiechem.

- Właśnie cię proszę.

- A ja mówię, że tak.

- To świetnie. - powiedział Lucas.

- Świetnie. - zgodziła się Drew.

Butler przysunął do siebie brunetkę i raz jeszcze ją pocałował po czym mocno przytulił.

Before You Go (PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz