[ TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ ] - KONIEC

650 31 24
                                    

STORYBROOKE

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

STORYBROOKE

Wdrapałam się po schodach ratusza w Storybrooke, czując, jak serce pragnie wyrwać mi się z piersi.

Uczucie niepokoju zniknęło szybko. Niepokojąco szybko, kiedy tylko przekroczyłam granice miasta.

Nie wiem, czy to było dobre dla mnie czy nie, ale na pewno było mi lepiej, a uczucie bycia we właściwym miejscu rozgrzało moje serce.

Będąc już na piętrze, zauważyłam Henrego, stojącego na korytarzu z mieczem u boku.

Chłopiec zaczął powoli zbliżać się do gabinetu matki, ale w porę zareagowałam.

Podeszłam do niego i położyłam mu dłoń na ramieniu.

- Wow, nie tak szybko, dzieciaku.

Henry spojrzał na mnie szerokimi oczami. Zmierzył mnie od góry do dołu wzrokiem, jakby nie mógł uwierzyć, że tu jestem, ale ja tu byłam. Stałam tu, pewna wiary i nadziei w mieście, które jeśli wierzyć słowom Henrego, było pod klątwą Czarnej Wróżki.

 Stałam tu, pewna wiary i nadziei w mieście, które jeśli wierzyć słowom Henrego, było pod klątwą Czarnej Wróżki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wróciłaś. - odetchnął z szerokim uśmiechem.

- Tak. - skinęłam, prostując się z dumnym uśmiechem, jakbym właśnie dokonała rzeczy prawie niemożliwej.

- Czyli... pamiętasz? - zapytał ostrożnie, patrząc mi w oczy.

- Um... - zająkałam się i splotłam ze sobą dłonie na brzuchu. - Znalazłam twoją Księgę... Chciałam wziąć się za kolejny projekt, ale pomyślałam o tej kobiecie, która jest bohaterką. - uśmiechnęłam się delikatnie sama do siebie, na wspomnienie rysunków z notatnika. - Ma kochająca rodzinę, swoją Prawdziwą Miłość... I nie ucieka przed walką.

- To ty. - powiedział pewnie.

Przekręciłam oczami.

- Nie jestem do końca pewna, czy to ja, ale chce taka być. - skinęłam, łapiąc go za rękę. Uśmiechnęłam się szeroko. - Może i nie pamiętam tych wszystkich szalonych rzeczy, o których mówiłeś, ale... - przełknęłam gule w gardle, a mówienie o tym przyniosło mi taka ulgę, jak jeszcze nigdy przedtem. - Wierzę w nie. 

HAPPILY EVER AFTER: To Hell And Back ¬ Killian Jones [3]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz