HAPPILY EVER AFTER: To Hell And Back ¬ Killian Jones [3]

[ TRZYDZIEŚCI CZTERY ]

STORYBROOKE

Moje bezmyślne gapienie się w lustro przerwał dźwięk otwieranych drzwi.

Leniwie spojrzałam w tamtą stronę i od razu podniosłam się z miejsca, dostrzegając w progu Henrego z kartą dostępu, dumnie ściśniętą między palcami. 

- Jak się tu u diabła dostałeś? - pytam ze zmarszczonymi brwiami, wskazując na otwarte na oścież drzwi i od razu zdając sobie sprawę z tego, jak głupie to było pytanie. 

Henry z uśmieszkiem uniósł kartę do góry na wysokość swojej twarzy. 

Przekręciłam oczami. 

- Doktor Hopper musi lepiej pilnować portfela. Idziemy. - skinął głową w kierunku wyjścia, ale ja zatrzymałam go, łapiąc jego nadgarstek. 

- Wow, młody, serio? - uniosłam brew do góry. - Ucieczka? 

Henry spojrzał na mnie poważnie i schował kartę do kieszeni spodni. 

Okej, nie będę kłamać, że jednej strony zabranie się i zostawienie za sobą tego całego wariatkowa było w cholerę zachęcające, ale z drugiej bałam się konsekwencji, jakie to za sobą ciągnęło.

- Nie powinnaś tu być. Wróżka cię nie uwolni, ale ja tak. - kąciki jego ust uniosły się do góry. -  Zaczynamy Operację Kukułcze Gniazdo. 

Założyłam ręce na piersi i spojrzała na niego, próbując ukryć rosnący uśmiech. 

- Ten film kończy się lobotomią. - przypomniałam mu niewinnie stąpając z nogi na nogę, już czując zapach tego świeżego powietrza i wolności. 

Zaśmiał się i pociągnął mnie za łokieć, a ja coś czułam, że dłużej nie dam się namawiać. 

- Zwijajmy się stąd, zanim wróci pielęgniarka. 

ZACZAROWANY LAS

Przemierzałem las w poszukiwaniu tej jednej jedynej rzeczy, o której pomyślałem od razu, gdy tylko ostatnie słowa opuściły usta Zeleny.