Do końca tygodnia symuluję zatrucie pokarmowe, aby nie pokazywać się w szkole. Oby tabletki na sraczkę brane niepotrzebnie nie zaszkodziły mi, a brałem je dla zachowania wiarygodności. Mam nadzieję, że ta cała akcja po prostu rozpłynie się i nikt nie będzie pamiętał o tym i nie pojawią się teorie, że z tego powodu nie chodziłem do szkoły.
W sobotę po południu nabieram ochoty na wyjście do znajomych i postaram się im też wcisnąć bajeczkę, że naprawdę byłem chory. Już wspomnienia o tamtej sytuacji nie dobijają mnie i podchodzę do tego jak do normalnego problemu dorastania, z którym trzeba sobie poradzić i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Pojawia się pokusa, żeby jeszcze raz zerknąć na kanał tego zjeba i tam trafiam na nowy film zatytułowany „Powrót obowiązkowej służby wojskowej to dobry pomysł? Dziewczyna broni chłopaka..."
„Nieee.. tylko nie to" – ogarnia mnie przerażanie. Od razu Klikam play.
Mazur na początku wyjaśnia, że kiedyś uważał, że zmuszanie do odbycia takowej służby było głupie i naruszało prawa człowieka. Potem wspomina o tamtej krzywej sytuacji, i że to go zainspirowało do stworzenia tego filmu. Jest wstawka tamtego nagrania z ocenzurowaną twarzą Julki i moja. Fragment jest od momentu jak każę nie nagrywać mnie po moment gdy wkracza Julka i dramatyczne przybliżenia na mnie jak siedzę nieruchomo i nie reaguję. Później wspomina o powszechnym zjawisku zniewieścienia wśród nastolatków i proponuje powrót służby jako przeciwdziałanie temu. Oczywiście też wyjaśnił widzom, że jego zachowanie prowokacyjne do mojej osoby było koniecznym „eksperymentem społecznym".
Po obejrzeniu tego siedzę nieruchomo z otwartą gębą chyba z 20 minut. Czuję jakby oczy miały mi wyskoczyć z orbit. Chyba to już przekroczyło jakiś próg mojej wytrzymałości i reaguję dość dziwnie. Nie odczuwam żadnych intensywnych emocji i zaczynam przemyślenia z dystansem. „ Teraz już serio mam problem. Tego nie da się załatwić przeczekaniem aż ucichnie. Stanę się obiektem beki w całej szkole, a może i mieście. Kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego akurat mi to się przytrafiło. Nie przepadałem za swoim życiem przed tym, a teraz raczej stanie się nie do zniesienia. Wszystkie próby bycia lepszą osobą lub poprawienia komfortu funkcjonowania w społeczeństwie zawsze kończyły się niepowodzeniem. Przeczytane książki o samorozwoju i poradniki w Internecie, Nic z zawartych w nich rad nie udało się wcielić w życie na dłuższą metę. Jest to już któraś z kolei próba z siłownią i pewnie znowu mój zapał skończyłby się po 3-4 miesiącach, ale pomimo tego nie poddawałem się i ciągle próbowałem coś zmienić na lepsze. W tej chwili zdaję sobie sprawę, że takie podejście było całkowicie bezsensowne skoro jeden gość z kamerą w telefonie i kanałem na youtube może zniszczyć w tak łatwy sposób. Przychodzi mi przez myśl, żeby może napisać do niego, żeby to usunął, ale wiem, że i tak nie posłucha, a pewnie jeszcze nabijałby się dodatkowo ze mnie pokazując innym wiadomości.
Nie wiem co z tym zrobić, ale na pewno nie wrócę w najbliższym czasie do szkoły. Do końca weekendu kontynuuję symulacje choroby i wszystko byłoby ok, ale matka stwierdza, że to samo nie przejdzie i w poniedziałek do lekarza mam się zgłosić. Muszę jakoś zareagować, żeby tego uniknąć, wiec proszę, żeby później zaszła do mnie pokoju. Nie mogę z nią rozmawiać na takie tematy przy obecności ojca.
Leżę w łóżku i w głowie układam sobie rozmowę z matką. Zastanawiam się ile mogę jej powiedzieć, żeby dala mi spokój i nie zdradzić zbyt dużo, żeby nie zmobilizowało jej to do interwencji. To dopiero byłoby bardzo pomocne... stukanie do drzwi wyrywa mnie z zamyślenia.
-Proszę!- zmieniam pozycję z leżącej na siedzącą. Zaczynam być spięty i już wiem, że to nie będzie łatwa rozmowa.
-Co tam synku chciałeś? – słychać w jej glosie podejrzliwość, dobrze zdaje sobie sprawę czemu poprosiłem ją do pokoju. Zazwyczaj w takich sytuacjach poruszam delikatne sprawy, o których ojciec nie powinien w ogóle wiedzieć albo powinien usłyszeć to z jej ust, żeby uniknąć naszej konfrontacji.
CZYTASZ
NOWA PERSONA
General FictionNiezadowolony z życia nastolatek próbuje wywołać u siebie objawy osobowości mnogiej