Rozdział 44

31 1 0
                                    

Gdy usłyszałam słowa Peety, poczułam ulgę ponieważ atak Peety minął.
- Nie masz za co. Wiem, że był to atak. - Powiedziałam i go przytuliłam.
- Boje się, że cię skrzywdzę, gdy wyjdę ze szpitala bo jednak teraz te ataki mogą być większe. - Powiedział.
- Damy sobie radę. - Powiedziałam.
Po tym wyszłam z sali Peety i poszłam do jego lekarza.
- Kiedy on będzie mógł wyjść? - Spytałam.
- Widać, że gdy Panią zobaczył, to atak który trwał od początku i nie ustępował, wreszcie się skończył. Teraz Peeta może miewać ataki, ale nie aż tak długie. Myślę, że za trzy dni będzie mogł wyjść ze szpitala. - Powiedział doktor.
Po tej rozmowie poszłam do swojej sali po moje rzeczy i wróciłam z Haymitchem i Willow do apartamentu, gdzie była Effie z Maxem.
- Katniss jak się czujesz? Co z Peetą?
- Jest dobrze, Peeta prawdopodobnie za trzy dni wyjdzie ze szpitala. Gdy dzisiaj mnie do niego zaprowadzili, to nadal mówił że wszystko moja wina, ale gdy go złapałam za rękę to nagle jego atak ustał i mnie przeprosił. - Powiedziałam.
- To dobrze. - Powiedziała Effie.

"Always" - Katniss & PeetaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz