Tydzień później
Przez ten cały tydzień szukaliśmy miejsca, gdzie może być Gale z Katniss, ale ciągle nam się nie udaje. W tym czasie, gdy nie ma ze mną Katniss, zaczyna być coraz gorzej ze mną. Ataki powracają, a każdy nowy jest coraz mocniejszy. Wszyscy mi powtarzają, że ją odnajdziemy i że wróci do nas, ale ja tracę na to nadzieje.
Minął już tydzień od kiedy wyszłam ze szpitala. Każdego dnia próbuje sobie coś przypomnieć, ale nadal kompletnie nic nie pamiętam. Postanowiłam poprosić Gale'a o to żeby mi opowiedział coś o mnie, żebym sobie coś przypomniała.
- Gale, opowiesz mi coś o mnie? Chciałabym sobie przypomnieć chociaż kilka rzeczy. - Powiedziałam.
- Tak, więc brałaś udział w igrzyskach właśnie z tym chłopakiem który mówi że jest twoim mężem i on był w tobie zakochany więc udawaliście że jesteście w sobie zakochani żeby przetrwać. Później były następne Igrzyska i wybuchła rewolucja podczas której Kapitol porwał Peete, czyli tego chłopaka. - Powiedział.
Gdy usłyszałam imię Peeta, to poczułam się tak jakbym coś sobie przypominała, nagle wszystko zaczęło mi się przypominać.
- Coś sobie przypominasz? - Spytał.
- Na razie nie za bardzo. - Powiedziałam
Nie chciałam mu mówić, że przypomniało mi się to, że Peeta jest rzeczywiście moim mężem i że wszystko pamiętam. Gdy Gale usłyszał to, że jak na razie nic nie pamiętam to się uśmiechnął pod nosem.
- Później gdy rewolucja się skończyła to ten Mellark nadal się w tobie kochał, ale ty wybrałaś mnie, a on nadal robi wszystko, żebyś była z nim. Jak widać chciał wykorzystać sytuację i wmówić ci, że jest z tobą. - Powiedział Gale.
Gdy to usłyszałam, wściekłam się. Jak on może w ogóle tak mówić.
- Pójdę się przejść. - Powiedziałam.
- Pójdę z tobą. - Powiedział.
- Nie musisz. - Powiedziałam.
Od razu wyszłam, ale Gale wyszedł za mną. Nagle zaczęłam biec, żeby od niego uciec, ale on zaczął mnie gonić. Biegłam w stronę wioski zwycięzców. Gdy byłam już prawie w wiosce, Gale złapał mnie nagle za rękę.
- Zostaw mnie! - Wykrzyczałam z łzami w oczach i wyrwałam moją rękę z jego ręki.
Od razu znowu zaczęłam biec. Po chwili byłam już w wiosce. Szybko pobiegłam do drzwi które na szczęście były otwarte.
- Peeta! - Wykrzyczałam zapłakana.
CZYTASZ
"Always" - Katniss & Peeta
FanfictionCo jeśli po uratowaniu Peety z Kapitolu Peeta nadal by się zachowywał tak samo i nie dało by się go zmienić? Co jeśli nic by nie pomagało, a Peeta nadal by atakował Katniss? Czy Katniss uda się zmienić Peete? Czy Peeta w ogóle się zmieni? Tego się d...