Dzisiaj rozpoczynają się treningi trybutów. Gdy Willow i Peter byli już gotowi, to poszli na salę, gdzie miały odbyć się treningi.
Gdy byliśmy gotowi z Peterem, to poszliśmy na trening. Gdy byliśmy na miejscu, to się rozdzieliliśmy i poszliśmy do oddzielnych stanowisk. Postanowiłam pójść do stanowiska z łukami. Pierwszy raz wzięłam łuk do rąk. Jak na pierwszy strzał w życiu to poszło mi bardzo dobrze. Od razu trafiłam w środek. Po tym poszłam do Petera, który był przy stanowisku, gdzie można było samodzielnie spróbować zrobić broń.
- Umiesz robić broń? - Spytałam.
- Nie, ale chciałem spróbować i jak na razie udało mi się zrobić dobry łuk. Chcesz go wypróbować? - Spytał.
- Tak. - Powiedziałam.
Wzięłam łuk, który stworzył Peter i poszłam do stanowiska z tarczami. Znowu udało mi się trafić w sam środek. Łuk który zrobił Peter, był świetny.
- Jest świetny. - Powiedziałam.
- Dzięki. - Odpowiedział.
Po kilku godzinach, trening się skończył. Po tym wróciliśmy do apartamentu.
CZYTASZ
"Always" - Katniss & Peeta
FanficCo jeśli po uratowaniu Peety z Kapitolu Peeta nadal by się zachowywał tak samo i nie dało by się go zmienić? Co jeśli nic by nie pomagało, a Peeta nadal by atakował Katniss? Czy Katniss uda się zmienić Peete? Czy Peeta w ogóle się zmieni? Tego się d...