- Straciłeś kiedyś przyjaciela? - zapytał z nosem czerwonym od płaczu. Starszy chłopak zastanowił się i pokiwał głową. - Pamiętasz, jak Matt uciekł z domu? Nie znałem wtedy twojego brata, więc bardzo odczułem jego zniknięcie. Zostałem całkiem sam. Ale nie na długo. Z Veronicą szybko nawiazaliśmy nić porozumienia. A pózniej poznałem Shiro. Ludzie to nie marmurowe posągi, Keith, nie bedą wciąż stać w tej samej pozie, bezmyślnie wpatrywać się w jeden punkt. Jeśli zobaczą, że jesteś sam, przyjdą zapełnić pustkę, która cię teraz ogarnia. Czy to, co mowię, trafia do ciebie? - Ale ja nie chcę innych, Adam. Chcę Lance'a - burknął, wydymając usta. Założył ręce na piersi i wpatrywał się w terminal, jakby czekał, aż jego najlepszy przyjaciel do niego wróci. Historia inspirowana komiksem „Come home". <3 polecam(!!!) ~ukończone~