Kiedyś noce były dla mnie najgorszą porą. To właśnie wtedy mój umysł zasypywały setki myśli jednocześnie. Były momenty gdy potrafiłam rozpamiętywać najodleglejsze wydarzenia, przewidując co by się stało, gdybym postąpiła inaczej. Choć jeszcze kilka miesięcy temu wcale nie odbiegałam tak w przeszłość. Zaginięcie Tess sprawiło że przestałam wychodzić z domu. Całymi dniami myślałam gdzie teraz jest. Czy ten wilkołak znalazł ją przede mną? Nie, nie miałby czasu. Przecież widziałam go chwilę przed moim powrotem. Dodatkowo był z nią Ivan. Chyba że, on również był wilkołakiem, w końcu od tamtej imprezy nie widziałam go ani razu. Ale wydawał się miły. A to nie jest cechą tych bestii. Co miesiąc po pełni myśliwi znajdywali ciała rozszarpanych zwierząt. Jak ślepi ludzie muszą być by nie zacząć podejrzewać, że to nie jest sprawką zwykłych wilków. Cóż, nie mogłam ich za to winić. Do niedawna sama byłam ślepa.
Długo też męczyły mnie koszmary związane z moim ojcem. Widziałam go stojącego w środku lasu z rękami pokrytym krwią. Wokół niego było pełno ciał dzieci, kobiet, ale również i mężczyzn. Krzyczałam i starałam się pobiec w jego stronę, ale moje nogi poruszały się jak w smole, a głos jakby ugrzązł mi w gardle. Gdy tylko odrobine zbliżyłam się do taty, od razu budziłam się z krzykiem. Nie przespane noce były w tamtym okresie dla mnie normalne. Więc czemu teraz pomimo braku snu, czułam spokój. Leżałam wpatrując się w sufit bez żadnego celu. I pomimo, że wcale nie przykrywałam się kołdrą, było mi gorąco.
Zerknęłam na zegarek leżący na szafce nocnej. Westchnęłam gdy cyferki zmieniły się na równo trzecią. Już wiedziałam, że kolejnego dnia będę cieniem samej siebie. Kto normalny daje lekcje na ósmą rano w poniedziałek. Tak, nasz dyrektor najwidoczniej lubił uprzykrzać życie nastolatkom. To trochę jak odgryzanie się za swoje lata młodości. Zawsze zastanawiałam się co myśli nauczyciel cieszący się z nieszczęścia innego ucznia. Czy czuje radość z możliwości postawienia mu kolejnej jedynki, bo sam nie radził sobie z jakimś przedmiotem. To chyba na zawsze pozostanie tajemnicą.
Mijały kolejne długie minuty, a mi było coraz bardziej gorąco. Wstałam podchodząc do kaloryfera. Dotknęła go po czym odskoczyłam gdy gorący metal zetknął się z moją skóra. No to mamy przyczynę mojego przegrzania. Kiedy ja go odkręciłam? Jednak samo zakręcenie nie przyniesie mi ulgi. Podeszłam więc do okna otwierając je na oścież.
Gdy tylko mroźne powietrze dostało się do mojego pokoju, wzięłam głęboki oddech. Tak, tego było mi trzeba. Zamknęłam oczy i czułam jak powoli wszystkie myśli uchodziły mi z głowy. Gdy policzki zaczęły mnie delikatnie szczypać, otworzyłam oczy chcąc zamknąć okno. I zrobiłabym to gdyby nie cień, a raczej postać stojąca na końcu drogi. Wielki wilk wpatrywał się w moje okno swoimi świecącymi, złotymi oczami. Nie zrażony tym, że został nakryty, dalej patrzał na mnie. Gęsia skórka przeszła po moich plecach. I nie była to taka, która pojawia się gdy jest nam zimno. Raczej ta, która towarzyszy nam gdy czujemy się zagrożeni. Najdziwniejsze było to, że pomimo strachu nie chciałam przerwać kontaktu wzrokowego. Jedni ludzie chowają się przed zagrożeniem, nie chcąc go widzieć. Inni za wszelką cenę obserwują jego źródło. Nie chcą by ich zaskoczyło. Tak, to właśnie ja. Choćbym nie wiem jak bardzo się bała, musiałam patrzeć na tę bestię. Nie z odwagi, to właśnie moje tchórzostwo nie pozwalało mi się odwrócić. Miałam wrażenie, że gdy tylko to zrobię, bestia skoczy na mnie by wbić kły w moje ciało. Wilk patrzał na mnie i po chwili przekrzywił łeb, jakby zaciekawiony tym co zobaczył. I gdyby nie to, że wiem do czego są zdolne, powiedziałbym nawet, że było to słodkie. Jednak chwilę później słysząc wycie z głębi lasu odwrócił się i pobiegł w tamtym kierunku.
Po tej sytuacji jeszcze bardziej miałam mętlik w głowie. Czego chciał? Dlaczego tu przyszedł? Myślałam, że starają się ukrywać przed ludźmi. Że nie wychodzą z lasu. Wszystkie moje teorie i bezpieczeństwo które sobie wymyśliłam, właśnie runęło. Jeżeli jeden wyszedł, inne też mogą.
CZYTASZ
Szklana Dama
WerewolfWendy zdawała się wieść zwyczajne życie jakie prowadzi każda nastolatka. Jednak jedna zła decyzja podjęta na pechowej imprezie, całkowicie przewróciła jej świat do góry nogami. Wszystko stało się inne. Gdy już pogodziła się z trudnościami jakie zesł...