- No to co zgodzisz się na wyjście gdzieś ? - Ginny drążyła temat w pokoju wspólnym przy kominku.
- Nie jestem pewna - powiedziałam bez emocji biorąc kakao do ręki.
- Gdyby mnie chłopak nazwał spoconą świnią to bym się na niego obraziła - Beth oburzona siedziała na pufie obok Ginny.
- Dziewczyny, możemy skończyć temat i cieszyć się gorąca czekoladą.
Starałam się uniknąć tej rozmowy, ale przyjaciółki nie dawały za wygraną.
- Emily ma rację. Skończcie już nawijać - warknęła wrogo Liv owinięta w koc.*****Draco*****
Powiedziałem Blaisowi o mojej nieudanej próbie pogodzenia się z Emily i zaproszeniem jej na wspólne spędzanie czasu w miłej atmosferze.
- Oj mój drogi kochany przyjacielu - odezwał się ze śmiechem.
- No co - znowu będzie mi robić wyrzuty.
- Czego się spodziewałeś jak nazwałeś ją spoconą świnią - patrzył na mnie przenikliwie bez emocji.
- No tak jakoś mi wyskoczyło to. Pomyślałem o tym co ostatnio mi mówili rodzice i - zacząłem.
- Zapomnij o swoich rodzicach. Chcesz być szczęśliwy czy słuchać swoich zjebanych starych ?
- No chyba chcę być szczęśliwy - posmutniałem.
- Twoi starzy są zjebani. Wkuli ci do łba jakieś swoje irracjonalne przekonania. Zapomnij o nich i żyj swoim życiem tak jak ty chcesz, a nie jak oni oczekują.
- Tylko, że ja chcę żeby byli ze mnie dumni.
- Czyli będziesz wredny, arogancki i smutny do końca życia - powiedział ze złością i wstał.
Zabini wyszedł z wściekłością z pokoju wspólnego. Schowałem tylko twarz w dłoniach i oparłem na kolanach łokcie.
Co ja mam robić. Z jednej strony chcę żeby rodzice byli ze mnie dumni, ale z drugiej jak oni będą ze mnie dumni to nigdy nie będę prawdziwym sobą.
Wstałem i ruszyłem do mojego dormitorium. Muszę to wszystko przemyśleć.______________________________________
!!! Uwaga !!!Niestety ten rozdział jest bardzo krótki, ponieważ chciałabym, żebyście Wy Czytelnicy mieli wpływ na dalsze wybory podejmowane przez Draco.
Proszę Was o to żebyście w komentarzach do tego rozdziału napisali czy wolicie, żeby Draco Malfoy kierował się
• zadowoleniem swoich rodziców, tak żeby byli z niego dumni
Czy
• żeby nasz kochany blondyn zaczął być sobą i w końcu był szczęśliwyUprzedzam, że ten wybór będzie miał znaczenie w późniejszych rozdziałach.
Jeżeli Wam podoba się takie decydowanie, co może się wydarzyć to zostawcie komentarz czy chcecie takich więcej, czy wolicie zdać się na mnie.
![](https://img.wattpad.com/cover/243965115-288-k394394.jpg)
CZYTASZ
W imię miłości /Draco Malfoy
Fanfiction- Dobra, to teraz ja kręcę butelką - powiedział ze śmiechem Blaise. Czarnoskóry chłopak złożył dłonie w pięści i z zamkniętymi oczami błagał o coś uśmiechając się. Butelka zatrzymała się na mnie i wszystkie pary oczu w okręgu spojrzały się w moją...