- Ethan, kurwa! Do pokoju w tej chwili! Nie będziesz mi truł dupy! Już! - krzyknęłam. Ethan spojrzał na mnie z pogardą w oczach, po czym poszedł do pokoju.
- Powiedzmy mu. Przynajmniej będzie wiedział jak się zachować, kiedy ktoś z bandy tych narkomanów go napadnie. Aiszy też powiedzmy. - odezwał się Alex.
- Wiecie co? - spytałam. - Sami decydujcie. Nie wtrącam się. - powiedziałam i poszłam do kuchni. Wyciągnęłam z szafki wino i nalałam do kieliszka. Wypiłam trochę, po czym wróciłam do pokoju.
- Zaraz powinna być w domu Aisza. Powiemy im wszystko. - powiedział Nathan.
- Okej. - usiadłam na fotelu.
***
- Błagam mówcie, bo zaczynam się bać. - powiedziała Aisza.
- Kiedyś, przed tym jak się urodziliśće... - zaczął niepewnie Nathan.
- Handlowaliśmy narkotykami. - powiedział Dylan. Ethan spojrzał na nas zaskoczony, a Aiszy zaszkliły się oczy.
- Skończyliśmy z tym przez waszym urodzeniem. Myśleliśmy, że wszystko jest załatwione, ale jak widać myliliśmy się. Jak Black raz nas porwał, zrobi to drugi raz, trzeci, czwarty... Błagam uważajcie na siebie. - Nathan przytulił dzieci.
- Ten koleś jest dilerem. Nie cofnie się przed niczym. - powiedział Alex.
- M-mamo... Ty też...? - spytała Aisza prawie płacząc.
- Nie skarbie, ja nie. - przytuliłam ją.
- Na Boga, ten się nie spodziewałem... - powiedział Ethan.
- Na prawdę uważajcie na siebie. - powiedział Diego.
- J-ja... Ja idę spać. - powiedziała Aisza i poszła na górę.
- Wszyscy chodźmy spać. - powiedziałam.
***
Obudziłam się o 11. Umyłam się, zrobiłam śniadanie i zaniosłam Aiszy. Aktualnie siedzę u niej w pokoju.
- Aisza... Czy ty naprawdę byłaś wczoraj u Connora? - spytałam spokojnie.
- N-nie... Przepraszam, że cię okłamałam, ale wiem, że nie pozwoliłabyś mi wyjść z Liam'em... - spuściła głowę. - Już nie będę...
- Skarbie, następnym razem powiedz, że chcesz iść z Liam'em. A teraz jedz. Idziesz dziś do Avy się uczyć?
- Tak, umówiłyśmy się na 15.
- Dobra. Miłego dnia. - uśmiechnęłam się i wyszłam.
O 14 mam być po Madison. Trzeba ogarnąć pracę, obiad i posprzątać. Zrobi się...
CZYTASZ
Przyjaciel mojego Brata.
Romance- ... teraz was nie potrzebuje!- Krzyknęłam i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. *** Następnego dnia smacznie sobie spałam kiedy obudził mnie mój telefon. - Halo? - powiedziałam zaspanym głosem - Dzień Dobry czy rozmawiam z Panna Mią White?- Zapyt...