41.

628 18 0
                                    

- Ethan, kurwa! Do pokoju w tej chwili! Nie będziesz mi truł dupy! Już! - krzyknęłam. Ethan spojrzał na mnie z pogardą w oczach, po czym poszedł do pokoju.

- Powiedzmy mu. Przynajmniej będzie wiedział jak się zachować, kiedy ktoś z bandy tych narkomanów go napadnie. Aiszy też powiedzmy. - odezwał się Alex.

- Wiecie co? - spytałam. - Sami decydujcie. Nie wtrącam się. - powiedziałam i poszłam do kuchni. Wyciągnęłam z szafki wino i nalałam do kieliszka. Wypiłam trochę, po czym wróciłam do pokoju.

- Zaraz powinna być w domu Aisza. Powiemy im wszystko. - powiedział Nathan.

- Okej. - usiadłam na fotelu.

***

- Błagam mówcie, bo zaczynam się bać. - powiedziała Aisza.

- Kiedyś, przed tym jak się urodziliśće... - zaczął niepewnie Nathan.

- Handlowaliśmy narkotykami. - powiedział Dylan. Ethan spojrzał na nas zaskoczony, a Aiszy zaszkliły się oczy.

- Skończyliśmy z tym przez waszym urodzeniem. Myśleliśmy, że wszystko jest załatwione, ale jak widać myliliśmy się. Jak Black raz nas porwał, zrobi to drugi raz, trzeci, czwarty... Błagam uważajcie na siebie. - Nathan przytulił dzieci.

- Ten koleś jest dilerem. Nie cofnie się przed niczym. - powiedział Alex.

- M-mamo... Ty też...? - spytała Aisza prawie płacząc.

- Nie skarbie, ja nie. - przytuliłam ją.

- Na Boga, ten się nie spodziewałem... - powiedział Ethan.

- Na prawdę uważajcie na siebie. - powiedział Diego.

- J-ja... Ja idę spać. - powiedziała Aisza i poszła na górę.

- Wszyscy chodźmy spać. - powiedziałam.

***

Obudziłam się o 11. Umyłam się, zrobiłam śniadanie i zaniosłam Aiszy. Aktualnie siedzę u niej w pokoju.

- Aisza... Czy ty naprawdę byłaś wczoraj u Connora? - spytałam spokojnie.

- N-nie... Przepraszam, że cię okłamałam, ale wiem, że nie pozwoliłabyś mi wyjść z Liam'em... - spuściła głowę. - Już nie będę...

- Skarbie, następnym razem powiedz, że chcesz iść z Liam'em. A teraz jedz. Idziesz dziś do Avy się uczyć?

- Tak, umówiłyśmy się na 15.

- Dobra. Miłego dnia. - uśmiechnęłam się i wyszłam.

O 14 mam być po Madison. Trzeba ogarnąć pracę, obiad i posprzątać. Zrobi się...

Przyjaciel mojego Brata.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz