- Mia, wstawaj, bo się spóźnimy! - krzyknął Kriss.
- Już wstaje - mruknęłam pod nosem.
- Mówisz to od 15 minut. Za 20 minut zaczynają się lekcje. Pierwsza jest biologia - powiedział i zabrał mi kołdrę.
- Zimno!
- To się ubierz - zabrał kołdrę i wyszedł z pokoju. Ubrałam się w dresy, koszulkę na ramiączkach, a na to założyłam czarną bluzę Nathana. Umyłam zęby, zrobiłam lekki makijaż i uczesałam włosy. Zeszłam na dół, gdzie wszyscy mnie przywitali, zjadłam śniadanie i pojechałam z Nathanem do szkoły. Wysiadłam z auta i pod szkołą zauważyłam też same laski co wczoraj się do mnie przyczepiły i Parcela z Carlosem.
- Hejj - przywitałam się ze wszystkimi.
- Co mamy najpierw? - zapytał Kriss.
- Matmę - opowiedział Parcel.
- Lecę, skarbie. Do zobaczenia później - powiedział Carl, dał mi lekkiego buziaka w usta i poszedł.
- Wiesz, że to zdrada? - zapytała z wyrzutem Lili.
- Co? - zapytałam lekko rozbawiona.
- Masz chłopaka i całujesz się z innym - powiedziała Rose.
- To jest mój przyjaciel i uprzedzajac, Nath nic do tego nie ma - powdziałam, a na moim ramieniu ktoś położył dłoń. Odwróciłam się i zobaczyłam Nick'a, Hana, Yuko I Hugo. Hana i Yuko Tylko przywitały się, po czy weszły do szkoły. Nick i Hugo przywitali się ze mną, a chwile po tym zadzwonił dzwonek. Weszłam do sali i usiadłam w ostatniej ławce z Parcelem, a przed nami usiadł Kriss i Nick.
- Parcel, kim jest koleś w ostatniej ławce pod ścianą? - zapytałam w połowie lekcji.
- Simon Des - spojrzał na niego - przeleciał chyba wszystkie laski ze szkoły i nie tylko. Podobno miał kilka numerów z nauczycielką Biologii. Lepiej z nim nie zadzierać... A co? - zapytał spoglądając na mnie.
- Patrzy się na mnie przez pół lekcji.
- Radzę uważać, ale spokojnie Parcel Wielki cię obroni - zaśmiał się tak by nauczycielka nie zauważyła. Również się zaśmiałam.
- Panie Des, może Pan skupić się na lekcji, a nie na koleżance? - zapytała nauczycielka, spoglądając na niego.
- Proszę pani, ale ona jest taka piękna, że wzroku nie mogę oderwać - powdział, nadal wlepiając swoje gałki oczne we mnie.
- I jest zajęta - powiedział Kriss.
- Przez kogo niby? Na pewno nie przez ciebie pedałku. - zaczął się śmiać.
- Coś ty powiedział!? - zapytała wkurzona podchodząc do niego.
- Że na pewno nie chodzisz z tym pedałem. - po tym dałam mu w nos. Krew zaczęła szybko lecieć, a chłopak stuknął z bólu. Cała klasa zaczęła bić brawo. Chłopak splunął na mnie. Dałam mu jeszcze raz w nos. Krew lała się jeszcze szybciej i było jej więcej.
- Masz jeszcze coś do powiedzenia?
- Pożałujesz tego - w tym momencie nie wytrzymałam. Rzuciłam się na chłopaka, a sekundę później Parcel zaczął mnie odciągać od chłopaka. Spojrzałam na Simona, który miał rozwalony nos, wargę i prawą brew. Klasa nadal biła brawo, a oszołomiona nauczycielka wygoniła mnie do dyrektora, a Simona do pielęgniarki i również do dyrektora.
- Ma tu być cisza i spokój. Kiedy wrócę cała strona 8 z podręcznika ma być zrobiona - powdziała nauczycielka i poszła ze mną i Simonem. Najpierw poszliśmy do pielęgniarki. Kiedy straszą kobita opatrzyła Simona udaliśmy się dyrektora. Pani Parker wyjaśniła wszystko dyrektorowi, a ten zadzwonił do Diega k rodziców Simona. Chwile później pojawił się Diego.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego Brata.
Romance- ... teraz was nie potrzebuje!- Krzyknęłam i wyszłam z domu trzaskając drzwiami. *** Następnego dnia smacznie sobie spałam kiedy obudził mnie mój telefon. - Halo? - powiedziałam zaspanym głosem - Dzień Dobry czy rozmawiam z Panna Mią White?- Zapyt...