21.

1.1K 27 0
                                    

To była Melania!

- Część kochanie - powiedziała podchodząc do mnie.

- Spieprzaj wariatko - powiedziałem wyjeżdżając z alejki.

- Kotku co ci się dzieje? - zapytała idąc za mną.

- Co mi się dzieje?! Przez twoją głupotę moja dziewczyna się pocięła! - zacząłem krzyczeć.

- Prosiłbym państwa o wyjście - powiedział kierownik sklepu.

- Dobrze przepraszamy - powiedziałem a on odszedł - Carl weź mleko, zapłać ja czekam przed sklepem ok? - zapytałem

- Ok - powiedział Carl przejmując koszyk z zakupami.

Wyszedłem przed sklep i usiadłem na ławce obok. W pewnej chwili obok mnie usiadła Melania.

- Kocie uspokój się - powiedziała zakładając ręce na moją szyję.

- Weź się odwal - zrzuciłem jej ręce.

- Chodź - powiedział Carl wychodząc ze sklepu. 

Wstałem i poszedłem, a Melania została na ławce.

Doszliśmy do domu w ciszy, ale takiej potrzebnej ciszy. Rozpakowaliśmy zakupy, posprzątaliśmy chociaż nie było tego dużo. Zjadliśmy coś i pojechaliśmy do szpitala.

***
Wiem, że krótki ale nie mam weny.

Przyjaciel mojego Brata.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz