Rozdział 1

146 3 0
                                    

Ciepłe kwietniowe słońce wpadało do małego pokoju Kazuko, zmuszają tym dziewczyną do wstania.

Drobna piętnastolatka zaczęła przeciągać się na łóżku. Z niechęcią opuściła swoje ciepłe łóżko. Rozpusciła swoje długie kruczo bronzowe proste włosy. Jej duże piwne oczy były podkrążone od zbyt małej ilości snu a pełne pąsowe usta wykrzywione w grymas nie zadowolenia.

Zeszła na dół po hebanowych schodach do kuchni. W małym pomieszczeniu znajdowały się białe meble i ogromne okno które oświetlało pokój. Kazuko zrobiła kanapki i zapakowała je do torby.

Ubrana w obcisłą czarne koszulkę i leansy w odcieniach szarości szła przez miasto do szkoły. Ciepłe słońce ogrzewało jej porcelanową skóre.

- Kazuko ! Czekaj !- za plecamy dziewczyny rozniósł się krzyk a raczej wołanie jej przyjaciela.

Nastolatka stanęła żeby poczekaj na chłopaka. Stanął przed nią wysoki blondyn z niebieskimi oczyma pełnymi radości. Uśmiechnął się do niej i przytulił na powitanie.

- Wiesz że jutro będzie ten sprawdzian o którym tak dużo mówił nauczyciel ? - spytał gdy byli już blisko budynku szkoły.

-Tak, nie mam jeszcze problemów z pamięcią - odpowiedziała posyłając mu pół uśmiech.

- O patrz Naruto i Kazuko idą.

Przed wejściem do budynku stała dwójka nastolatków, zaczęli machać do idącej pary.

- Część Sasuke. Cześć Hinata - przywitała się Kazuko.

-Hej - odpowiedzieli zgodnie.

Naruto jedynie kiwnął głową na powitanie.

Nagle rozległ się dźwięk dzwonka i cała czwórka udała się na lekcje.

W klasię siedziało dwadzieścia jeden osób i z niecierpliwością czekało na nadejście ich nauczyciel. Po kilku chwilach do pomieszczenia wszedł mężczyzna z uśmiechem na twarzy.

- Dzień dobry klaso - przywitał się

- Dzień dobry - rozległ się zgodny chór uczniów.

- Dziś podzielę was na drużyny w których będziecie zdawać egzamin do którego byliście przygotowywani od wielu lat - mówiąc to mężczyzna nie spuszczał oczu z wychowanków a jego ton był poważny.

Kazuko trafiła do drużyny z Naruto i Sasuke. Dziewczyna nie była zadowolona z tego że musi współpracować z Naruto ponieważ czasem jego pomysły były dość nieodpowiedzialne.

Kazuko nie mogła doczekać się następnego dnia gdzie poznają swojego senseja.

Następnego ranka wszyscy uczniowie grzecznie czekali na nauczyciela który miał przedstawić im swoich senseji.

Drużyna Kazuko otrzymała senseja Kakashiego. Dziewczyna była zadowolona bo mężczyzna zbudził w niej sympatię.

Kakashi podszedł do całej trójki i wyjął dwa dzwoneczki.

- Ta dwójka z was którą zdoła dotknąć dzwoneczków dostanie jedziecie, natomiast przegrany zostanie przywiązany bez jedzenia do słupa - polecenie senseja wzbudziło nie pokój w przyjaciołach.

Po odliczeniu do trzech przez mężczyznę drużyna musiała się schować. Nastolatkowie postanowili schować się w koronach drzew.

Naruto jako pierwszy ruszył na senseja. Doszło między nimi do walki którą wygrał Kakashi. Po bitwie mężczyzna wyjął książkę i zaczął ją czytać.

Kazuko i Saskej zaczęli atakować razem. Dziewczyna rzuciła shirkeniami w plecy senseja ale ten przeteleportował się i w ten sposób uniknął ataku. Następnie niebieskowłosy chłopak zaczął zionąć ogniem, zniszczył on tym klona senseja.

Blondyn podniósł się i zauważył na ziemi obok drzewa dzwonki senseja. Nie wiedział on że jest to pułapka i ruszył w ich stronę. Naruto wyciągnął dłoń w ich stronę a kiedy je podnosił, zawisnał na drzewie.

Saskej zauważył mężczyznę pogarążonego w lekturze i zaczął go atakować. Kakashi schował książkę do kieszeni a chłopak skoczył na niego a następnie wykonał cios w brzuch. Sensej złapał jego noge i rzucił nim o ziemię jak zabawką. Saskej gdy się podniósł wysłał w stronę mężczyzny pięć shurikenów, jeden trafił go w nogę. Nagle znienacka wyskoczyła wściekła brunetka ze sztyletem w dłoni. I także zaczęła atak.

Potem Sasuke zauważył znak Kazuko który oznaczał że ona odwróci uwagę a on zadzwoni w dzwonki. Plan nastolatków udał się i oboje mieli jedziecie a Naruto został przywiązany do słupa.

Gdy Kazuko i Saskej jedli Naruto zdenerwował się że ten nie może z nimi zjeść. Kopnął zirytowany niebieskowłosego.

-Dajcie mi jeść! - zawołał blondyn.

Saskej podał mu do ust ryż, A ten podziękował mu uśmiechem.

Nagle pojawił się sensej i wywołał burzę.

- Czemu chłopak dostał jedzienie?! - powiedział zdenerwowany.

- Przecież trzeba się dzielić - odparła Kazuko.

Sensej ze spokojem odwołał burzę i przyznał jej rację.

Kazuko- historia potężnej kunoichiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz