Rozdział 8

12 3 0
                                    

Gdy Kazuko i Sasuke dopiero co wstali do dźwi zapukała pewna nie spodziewana osoba, była to Misaki.

- Misaki co ty tu robisz. Zapytała brunetka. - Przyszłam do was aby z wami pujćś na trening-Odpowiedziała uśmiechając się.

- To fajnie ale chyba sensej się nie zgoda i Kabuto nie jest z tobą- Powiedziała Kazuko.

- Spokojnie sensej Kakashi zgodził się porozmawiałam z nim wczoraj A Kabuto nie chciał iść- Odparła.

- Kazuko choć zrobiłem herbatę. Powiedział Sasuke. - Jasne idę.

- Choć Kuzynko- Powiedziała uśmiechając się dziewczyna.

- O cześć Misak co ty tu robisz. Spytał zdziwiony chłopak. - Dziś idę z wami na trening. Odparła rudo włosa.

- Misaki jak moji rodzice umari to wy gdzie wtedy znikneliscie z twoim chłopakiem- Zapytała brunetka.

- Ja ci nie mogę powiedzieć to jest tajemnica-Odpowiedziała trochę zdziwiona dziewczyna.

- Okej ale i tak potem się dowiemy- Powiedział niebiesko włosy z myślą że coś jest nie tak.

Trujka poszła spotkać się z Naruto i Kakashim. Mieli spotkać się obok sierocinca. Gdy tom dotarli zauważyli całom swoją klasię ale nie widzieli mężczyzny.

- Dzień dobry wam-Powiedział sensej.
- Nawzajem a gdzie Naruto- Spytała brunetka.

- Już jest-Odpowiedział Naruto pojawiając się z nikond.

- Dobrze jak widzicie dziś cała klasa i kuzynka Kazuko będzie się uczyła się cielpliwośći-Powiedział Kakashi.

- Każda drużyna będzie musiała się zająć 20 dziećmi w wieku 10 lat, będziecie też musieli nauczyć ich czegoś nowego również będzie oceniana przez sensejów, Powodzieni. Powiedział mężczyzna.

Drużyna weszła do sierocinca kturym nazywał się ,, Promiene Słońce " tam zobaczyli kobietę a za nią 20 dzieciaków. Kobieta powiedziała - Macie ich nauczyć czegoś nowego czas macie do 20:00. I kobieta poszła.

Pierwsza podeszła Kazuko i powiedziała - idziemy na dwur. Dzieciaki po poszły za Kazuko.

Gdy byli w lesie Sasuke powiedział -Nauczycie się jak żucacz sztyletami i szukerinami z zasłonientymi oczami i jak chodzić po drzewie bez używania rąk. Dzieci się troszkę zdziwiły.

- Po pierwsze dzieciaki jak ktoś będzie nam przeskadał a wiem że takie osoby są bedom musieli wytżymać przez cały dzień przywiązany do drzewa bez jesdzienia ani picia. Dodał Naruto.

- Po drogie 5 kulek wokuł całego lasu, biekniemy z wami żeby nikt nie oszukiwał-Powiedziała Misaki.

- Jasne. Kżykneli dzieciaki. To już szybko-Powiedziała brunetka.

Jak wszyscy przebiegli kułka potem była przerwa 5 minutowa. - terz rzuty do celu pokażcie jak to robicie- Powiedział niebiesko włosy.

- Jak ty się nazywasz. Zapytała brunetka. - Ja się nazywam Maret.
- Marku to terz nie życia w blondyna tylko w drzewo na kturym będziesz przywionzany- Powiedziała Kazuko.

Chłopak zaczoł uciekać ale dziewczyna podniosła rękę i chłopak zaczął wisieć w powiedży, skierowała ręką na drzewo a chłopak udeżył bardzo mocno w drzewo. - I co teraz Marku pogromco blondynów-Spytała dziewczyna.

Nagle wszyscy zaczęli się śmiać ale Naruto się wściekł i powiedział do chłopaka - Ty mały jak ja ci zaraz !.

- Naruto nie kończ ale możesz go przywiącać-Powiedziała brunetka.

- Z miłą checiom. Odparł blondyn.
- Dzieciaki kto chce być następny- Spytał Sasuke.

Zmarła cisza- tak też myślałem-Odparł chłopak.

- Okej idzie wam bardzo dobrze ale teraz zacznijcie żucaś z zamkniętymi oczami. - Ale jak- Zapytała zaciekawiona dziewczyna.

- Jak się nazywasz. Zapytał Sasuke.
- Nazywam się Maja. Odpowiedział.
- Maju jak maż zamknięte oczy to wtedy słyszysz a nie widzisz a wiec kierujemy się słuchem- Powiedział niebiesko włosy.

- Rozumiem ale co będziemy słuchać. Spytała. - My będziemy stukać w dzrzewa a wy tam macie żucac- Odparła Misaki.

- A jak trafimy was. Zapytała dziewczyna. - Spokojnie to będom nasze klony.

Dzieciakom szła bardzo dobrze a najlepiej szło Maji. - Przerwa- Powiedział Sasuke.

Dzieci poszły jeść a przywionzany chłopak powiedział - wypuscicie mnie.

- Okej ale nie będziesz nam przeszkadzać-Powiedziała Kazuko.

- Zgadzia się. Odparł Marek.

Kazuko odwionzała chłopaka i Marek się zaczął się słuchać.

Dzieci mamy jeszcze kilka minut moge spełnić wasze jedno życzenie narazie się. Powiedział z uśmiechem na twarzy Kazuko.

- Chcemy śnieg ktury nie topnieje- Powiedziała Maja za dzieci.

Kazuko unisła się na skrzydłach w gure i nagle pojewil się śnieg. Dzieci zaczeły lepić bałwany i żwieżeta i gdy skończyły śnieg w okuł stopniał a ulepione żeczy zmniejszyły się tak aby można je spokojnie wziąć do dłoni.

- Dzieci idziemy do sierocinca- Powiedział blondyn.

Dzieci wróciły do sierocinca i powiedziały - Jesteś najlepsza Kazuko !
- Dzienkuje- Powiedziała brunetka.

- Kazuko obserwowałem was i okazało się że byliście najlepszom drużynom, to dla was nie był sprawdzian na cielpliwośći ale na zrobienie sprawdzianu-Powiedział Kakashi.

Dziewczyna przytuliła się do Sasuke a on wzioł ją na rence a ona zasnęła na jego raenkach.

Kazuko- historia potężnej kunoichiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz