Rozdział 23

7 3 0
                                    

Kazuko przed oczami zauważyła swoją rodzinę, zaczęłam biec w stronę ich ale potem zaczęli płakać, że ona umarła i muwili " ona nie powinna umierać ma całe życie przed sobom i swoją pierwszom miłość". Był tam jeszcze sensej Sasuke ktury powiedział wiem co to bul ale ja nienpodaje się i wstake.

Brunetka otwozyła oczy i przytuliła się do swojego chłopaka.

- Dziękuję Sasuke.

Chłopak nie wiedział oco chodzi ale przytulił dziewczyne bardzo mocno.

- Kazuko ty żyjesz- powiedział z uśmiechem na twarzy Sasuke a potem pocałował Kazuko.

Naruto w tamtym momęcię wkużył się na nienieskowłosegoi cheł go zabić za to ale podszedł do niego Todoroki mówiąc.

- To jest jej wybur z kim chce być i na pewno będzie jej dobrze z Sasuke , nie rub z tego awantury bo nie warto.

Naruto  posłuchał Todorokiego i nic z tym nie zrobił.

- Kazuko kocham cię- żekł chłopak.
- Ja też.

Potem dwujka znów się pocałowała.

- Kazuko twój organizmy jest bardzo silny ale i tak będziesz musiała iść do szpitala bo jeszcze jest szansa, że może Ci coś się stać- powiedział Kakashi.

- Dobrze sensej Kakashi.

Chłopak wzioł brunetkę na rękę i poszedł z ją do szpitala. Gdy dotarli do szpitala i Kazuko była już w łuszku w sali niebieskowłosy spytał dziewczyne.

- Czy ty mnie na serio kochasz?
- Tak Sasuke, nie jestem jak większość dziewczyn kture bawiłam się uczuciami innych osub.

Kazuko usiadła na łuszku i pocałowała chłopaka.

*

Naruto kupił kwiaty i podszedł do szpitala żeby odwiedzić Kazuko.


Gdy szedł do szpitala spotkał Shikamaru ktury patrzył ze zdziwieniem, że Naruto ma kwiaty i idzie do szpitaja.

- E Naruto poco ci te kwiaty?- spytał chłopak zatrzymując blondyna.

- Nie twoje sprawa.
- Nie no tak pytam bo jestem zdziwiony, że kupiłeś kwiaty i teraz idziesz do szpitala. No nie codzienny widok gdy widzi się Naruto'a idącego do szpitala z bukietem kwiatów- powiedział Shikamaru.

- Odwal się. I po za tym ja też widzę cię jak wracasz i kupujesz kwiaty Tamari.

- Przynajmniej prawie każdy wie  kto jest moją dziewczyną, nie tak jak ty. Kto jest tom wybrańczhnią hmmm.

- To Kazuko. Chłopak skłamał bo chciał zobaczyć zdziwienie na twarzy chłopaka.
- Co, ta Kazuko ktura wczoraj tańczyła i co prawie umarła- spytał zdziwiony chłopak.

- Tak ta sam Kazuko o kturej muwisz.
- A ona przypadkiem nie jest z Sasuke.

- Od wczoraj już nie, a co.

- To nie jest prawda ona jest tak wspaniała, że ciężko do nie woguje coś powiedział bo.....bo jest tak łał.

- To prawda i przypadkiem za tobom nie stia Tamari.

Shikamaru obrócił się i zobaczył swoją dziewczynę ktura była na niego bardzo zła.

Naruto podszedł do swojej koleżanki z uśmiechem na tearzy. Gdy blondyn wszedł do sali gdzie powinna leżeć dziewczyna nie było jej tam. Naruto upuscił kwiaty. Zaczoł szukać Kazuko po całym szpitalu i nie znalazł jej postanowił poszukać jej miasteczku. Szukał wszędzie. Spotkał Hinate i postanowił ją spytać czy nie widziała przypadkiem Kazuko.

- Nie widziałam jej, a...a co się stało.
- Kazuko powinna leżeć w szpitalu bo wczoraj omało nie imarła i jest szansa, że może coś się z nią stać- powiedział trochę rozkojażony chłopak.

- Naruto pomogę Ci.

Dwujka zaczeła szukać ponownie po  miasteczku tam spotkali Kakashiego.

- Sensej Kakashi widziałeś Kazuk- spytał blondyn.

- Nie widziałem jej. Ona jest silna i poradzi sobie.

- Kakashi jak możesz tak mówić- powiedział Naruto.

- A co miałem powiedzieć, że jest słaba i, że dwu latek jest owuwlie silniejszy od niej.

- No nie ale nie pomożesz nam jej szukaś.

- Naruto ona na pewno jest w pobliżu i dobrze się czuje- powiedział mężczyzna.

Kazuko- historia potężnej kunoichiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz