Rozdział 19

8 3 0
                                    

Kazuko musiała być pod okiem senseja Kakashiego dlatego przebywała w ogromnym domu z kturego nie mogła wyjść.

Kazuko była w pokoju z Todorokim ktury leżał na łuszku a brunetka wpatrywała się w okno.  W końcu chłopaka zapytał.

- Kazuko dobrze się czujesz bo nigdy się tak nie zachowywałaś, zawsze byłaś radosna, usmiechnięta i byłaś pełna energii.

- przepraszam co mówiłeś?

- Kazuko czym ty się tak przejmujesz?- spytał chłopak obejmując dziewczyne.

- Dziś sama nie wiedziałam co się ze mnom dzieje,pewne moje emocje wzieły gure i sama nie wiedziałam jaką krzywdę robię- brunetka wtujiła się w Todorokiego po przyjacielsku.

- Kazuko znam cię prawie całe moje życie i wiem, że możesz zabić człowieka bez oporu i jak nigdy się tym nie przejmowalaś.

- Ale dziś nie dość, że zachowalam się bardzo dziwnie bo sama nie wiedzialam co się ze mnom dzieje, sama nie wiem czego i na dodatek skrzywdziłam kokoś kogo bardzo lubię- odparła.

- Wiem, że u ciebie emocje biorom góre ale i przecież uleczyłaś ich.

- Ale dziś przeszłam samom się, naprawdę sama nie wiedziałam co ja robię wiedziałam tylko, że zabijam ich.

- W końcy nauczysz się opanować emocje. To, że wyróżniasz się ma to swoje plusy i minusy, u ciebie to nie opanowanie emocji podczas zemsty a plusem jest to, że masz magie ktura umożluliwia ci zrobić wszystko. Wiem, że zmieniasz się gdy zaczynasz się z kimś bić i cieżko cię opanować ale kiedyś napewno uda ci się opanowywać sama emocje- odpowiedział chłopak a brunetka wtulila się w niego.

- Dzięki Todoroki, że we mnie wieżysz.

- Ej Kazuko nie tylko ja w ciebie wieże tylko wszyscy nasi przyjaciele. Zwróć na to uwagę skrzywdziłać Kakashiego i chce ci pomóc bo wieży w ciebie i to, że wasze geny są połączone on i tak by ci pomógł czy masz jego geny czy nie- poceszył chłopak dziewczynę.

- Bardzo dziękuję za pocieszenie- usmiechneła się brunetka.

Kazuko poszła z Todoroki do salonu, tam dziewczyna zobaczyła, że Naruto siedzi na kanapie i czeka na brunetkę.

- Naruto co chcesz o demnie- spytała Kazuko.

- Chcę pogadać z tobom sam na sam. Todoroki na te słowa wyszedł z pomieszczenia.

- To oczy chcesz pogadać Naruto?- dziewczyna usiadła obok blondyna.

- No jak zobaczyliśmy cię z Itachi to jak ty mnie zaczarowałać, że straciłem ducha walki bo nigdy mi się to nie zdaża.

- Naruto ja nic takie o zrobiła ci, ja tylko na wiesz co ja ci zrobiłam.

- Tak wiem ale jak ty nie zaszarowałaś mnie to kto?

- Ja pojdeżewam Itachego albo kokoś nie widzieliśmy to cię mugł zaczarować. Takich jak ja jest bardzo mało i nie wiadomo kto to mugł byś.A teraz jset wszystko okej?- powiedział bruneta dziwiąc się słowami blondyna.

- Teraz jest okej. A powiesz mi jak to się stała, że ty się tak szybko uspokojilaś?- spytał.

- Jak Kakashi podszedł do mnie ja go nie widziała tylko zauważyła swoich prawdziwych rodziców ktuży powiedzieli " Kazuko przypomnij sobie jak byłaś z nami i uspokuj się bo zło niczego dobrego nie daje" wtedy przypomniała sobie o wszystki miłych żeczah z moją rodziną, najwidoczniej pomogło to.

- Ja ich nie widziałem- powiedział Naruto.

- To kwestja mojej wyobraźni albo ten co ciebie zaczarował mi pokazał rodziców tak aby nikt tego nie zauważył oprucz mnie- odpowiedziała Kazuko wstawając z kanapy.

Do pomieczszenia wszedł Sasuke, jego mina muwiła coś złego.

Kazuko- historia potężnej kunoichiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz