Kazuko musiała być pod okiem senseja Kakashiego dlatego przebywała w ogromnym domu z kturego nie mogła wyjść.
Kazuko była w pokoju z Todorokim ktury leżał na łuszku a brunetka wpatrywała się w okno. W końcu chłopaka zapytał.
- Kazuko dobrze się czujesz bo nigdy się tak nie zachowywałaś, zawsze byłaś radosna, usmiechnięta i byłaś pełna energii.
- przepraszam co mówiłeś?
- Kazuko czym ty się tak przejmujesz?- spytał chłopak obejmując dziewczyne.
- Dziś sama nie wiedziałam co się ze mnom dzieje,pewne moje emocje wzieły gure i sama nie wiedziałam jaką krzywdę robię- brunetka wtujiła się w Todorokiego po przyjacielsku.
- Kazuko znam cię prawie całe moje życie i wiem, że możesz zabić człowieka bez oporu i jak nigdy się tym nie przejmowalaś.
- Ale dziś nie dość, że zachowalam się bardzo dziwnie bo sama nie wiedzialam co się ze mnom dzieje, sama nie wiem czego i na dodatek skrzywdziłam kokoś kogo bardzo lubię- odparła.
- Wiem, że u ciebie emocje biorom góre ale i przecież uleczyłaś ich.
- Ale dziś przeszłam samom się, naprawdę sama nie wiedziałam co ja robię wiedziałam tylko, że zabijam ich.
- W końcy nauczysz się opanować emocje. To, że wyróżniasz się ma to swoje plusy i minusy, u ciebie to nie opanowanie emocji podczas zemsty a plusem jest to, że masz magie ktura umożluliwia ci zrobić wszystko. Wiem, że zmieniasz się gdy zaczynasz się z kimś bić i cieżko cię opanować ale kiedyś napewno uda ci się opanowywać sama emocje- odpowiedział chłopak a brunetka wtulila się w niego.
- Dzięki Todoroki, że we mnie wieżysz.
- Ej Kazuko nie tylko ja w ciebie wieże tylko wszyscy nasi przyjaciele. Zwróć na to uwagę skrzywdziłać Kakashiego i chce ci pomóc bo wieży w ciebie i to, że wasze geny są połączone on i tak by ci pomógł czy masz jego geny czy nie- poceszył chłopak dziewczynę.
- Bardzo dziękuję za pocieszenie- usmiechneła się brunetka.
Kazuko poszła z Todoroki do salonu, tam dziewczyna zobaczyła, że Naruto siedzi na kanapie i czeka na brunetkę.
- Naruto co chcesz o demnie- spytała Kazuko.
- Chcę pogadać z tobom sam na sam. Todoroki na te słowa wyszedł z pomieszczenia.
- To oczy chcesz pogadać Naruto?- dziewczyna usiadła obok blondyna.
- No jak zobaczyliśmy cię z Itachi to jak ty mnie zaczarowałać, że straciłem ducha walki bo nigdy mi się to nie zdaża.
- Naruto ja nic takie o zrobiła ci, ja tylko na wiesz co ja ci zrobiłam.
- Tak wiem ale jak ty nie zaszarowałaś mnie to kto?
- Ja pojdeżewam Itachego albo kokoś nie widzieliśmy to cię mugł zaczarować. Takich jak ja jest bardzo mało i nie wiadomo kto to mugł byś.A teraz jset wszystko okej?- powiedział bruneta dziwiąc się słowami blondyna.
- Teraz jest okej. A powiesz mi jak to się stała, że ty się tak szybko uspokojilaś?- spytał.
- Jak Kakashi podszedł do mnie ja go nie widziała tylko zauważyła swoich prawdziwych rodziców ktuży powiedzieli " Kazuko przypomnij sobie jak byłaś z nami i uspokuj się bo zło niczego dobrego nie daje" wtedy przypomniała sobie o wszystki miłych żeczah z moją rodziną, najwidoczniej pomogło to.
- Ja ich nie widziałem- powiedział Naruto.
- To kwestja mojej wyobraźni albo ten co ciebie zaczarował mi pokazał rodziców tak aby nikt tego nie zauważył oprucz mnie- odpowiedziała Kazuko wstawając z kanapy.
Do pomieczszenia wszedł Sasuke, jego mina muwiła coś złego.
CZYTASZ
Kazuko- historia potężnej kunoichi
Teen FictionNaruto, Kazuko i Sasuke stają się jedną drużyną. Muszą stoczyć walkę z Orochimaru ktury jest podezniejszy nisz im się wydaje. Gdy Kazuko dowiaduje się, że do tychcias ją wychowali nie są jej prawdziwą rodziną i próbuje zasnąć swoją biologiczną rodzi...