Rozdział 7

12 3 0
                                    

2 Dni później

Kazuko po pogrzebie swoich rodziców postanowiła pójść do swojego domu. O 2:00 wnocy wybrała się tam, musiała być bardzo cicho żeby nie obudzić jej chłopaka.

Dziewczyna weszła do domu i zobaczyła na stoliku łuk i dwie szczały jesna była zielona a druga czerwona to były żeczy jej  ojca i kartkę na kturej  było napisane ,, Kochana curko weź  łuk i dwie szczały, czerwona szczała potpalała się w locie i umożwiając podpalić przeciwnika A natomiast zielona mogła zatruć a nawet zabić człowieka. Łuk i szczały zniknął jak łuk założysz na plecy a szczał jest więcej, jak wyszczeliż jednom ałtomatycznie pojawi się w twojej ręce"

Brunetka wzieła broń. Uszłyszała jednak kroki za sobom był to oroczimaru.

- No proszę wiedziałem, że w końcu przyjdziesz-Powiedział.

- Co ty tu robisz ? Zapytała trochę zdziwiona dziewczyna.

- Mam coś ci do powiedzenia, twój przybrany ojciec nie mówił że ty jesteś taka ładna.

- Mój przybrany ojciec co ? Powiedział przerażona Kazuko.

- Na tak ty jeszcze nie wież ale ja ci powiem to ja jestem twoim tatą.

- Ja nie wieże ci, powiedz coś o czym tylko moja rodzina wie o mnie. Powiedziała wyciągając sztylet brunetka.

- Dobrze do dziś nie bojiż się żadnych gadów ani płazów, umież porozumieć się z nimi a nawet rozmawiać,
też bardzo łatwo uczyć się nowych technik, jesteś dziewczynom ktura bez żadnego problemu umie zabić człowieka i maż szkżydła na których lataż bardzo szybko i najlepsze magia ktura umożliwia prawie wszystko oprucz uzdrowienia ludzi ani zabicia ich. Odpowiedział mężczyzna.

- To prawda ty naprawdę możesz być moim tatą ale i tak ci nie wieże i cię zabiję-Powiedziała wkurzona Kazuko.

Zaczęła biec wy stronę oroczimaru z stykekem w rence i gdy miała go zatakować nagle przed dziewczynom pojawił się Kabuto, dziewczyna wycofała się i powiedziała - co ty robiż- Spytała brunetka.

- Chronię twojego ojca- Odparł chłopak.

- To nie mój ojciec.

Mężczyzna zniknął a Kabuto powiedział  - To naprawdę twój ojciec bo skąd wiedział by o tobie tak wiele-Powiedział chłopak Misaki.

- Nie pamiętaż jak byłaś małą dziewczynką jak on nauczył cię bronić przed innymi, miałaś wtedy 5 lat.

- Ja miałam wyszczonom pamięć te momenty kiedy on zenmom był zastompiona jak po prostu byłam w zwykłej rodzinie z moim przybranym ojcem.Jak miałam około 10 lat pamiętam moje sny, byłam tam ja i moje życie z moni prawdziwym ojcem. Pamiętam jak mama spotkała jakiegoś faceta a no wyciscił mi pamięć i mama się z nim ożecnła. W nocy mogłam pażypomnic jak to kiedyś było z moim życiem. Oroczimaru zmienił się od tamtego czasu i ja go zapamiętałam o wiele inaczej-Powiedziała brunetka.

- To jest prawda uwież mi ja pamiętam ciebie, czasem przyhodziłem do was- Powiedział chłopak.

- Jasne. Ja idę spać jest już 2:20 w nocy a Sasuke pewnie będzie się o mnie martwił jak mnie nie zasta mnie w jego domu. Powiedziała już trochę zmęczona dziewczyna.

Brunetka poszła do domu Sasuke i nie chciała o tym wydażeniu mówić nikomu.

- witam Sasuke. Powiedziała z uśmiechem na twarzy Kazuko.

- Część Kochanie-Powiedział Sasuke.

- Wstawaj śpiochu.

- Wstanę jak mnie pocałujeż.

- Okej ale wstawaj bo zaraz idziemy spotkać się z Naruto i Kakasim.

Dziewczyna podeszła do chłopaka i jak muwiła pocałował go i to nie jak zwykle tylko tak z większej do niego miłości.

- Sasuke wstawaj. Powiedziała pełną miłości Kazuko. - Już.

- Wstawaj szybciej jest 7:55 I się zaraz spóźnimy-Powiedziała szpiesząc się brunetka.

Drużyna musiała tym razem spotkać się  obok wodospadu było to nie typowe miejsce do nauczenia się czegoś. Jak Sasuke i Kazuko dotarli zauważyli że zdonżyli bo Naruto z Sensejem już ja.

- Przepraszamy z spuznieni. Powiedzieli równo ciśnie.

-Jeszcze się nie spuzniliscie zostało wam 1,5 sekundy- Powiedział Kakashi.

Dziś uczucie się chodzić po wodzie- Powiedział mężczyzna.

Tym razem trujak nie zdziwiłam się aż tak bardzo niż poprzednio. - zasady som podobnie skupiacie się i powoli wychodzicie na wodę-Powiedział sensej.

Pierwszy próbował Naruto i nawet mu wychodziło, potem próbował Sasuke utrzymywał się o minutę dużej a Kazuko też dobrze szło.

- chłopaki czym głębiej tym bardziej musimy się skupić. Powiedziała Kazuko. - Maż rację. Odpowiedział mężczyzna po 5 godzinach drużynie udało się opanować chodzić po wodzie.

- Kazuko co my zjemy. Spytała głodny Naruto. - Naruto to proste pytanie możemy zrobić ognisko i upiec ryby.

Naruto ty rospal ognisko a ja z Sasuke pójdę złapać kilka ryb-Powiedziała brunetka.

Dziewczyna z niebiesko włosy złapała osiem ryb dla każdego po dwie.

- Kazuko zauważyłem że ty bardzo dobrze radzisz sobie wy każdej sytułacja-Powiedział Kakashi.

- dziękuję.

Kazuko zabiła i wypatroszył ryby a Naruto z Sasuke usmażyła ryby na ognisku i poczejstwali mężczyzne.

Gdy wszyscy zjedli była godzina 16:30. Zrobienie ryb trochę zajmuje. Powiedział niebiesko włosy. Po czym poszli to domów.

- Sasuke muszę ci coś pokazać. Powiedziała Kazuko. Był to rysunek na kturym znajdował się Sasuke walczący z Naruto.-  Kazuko to jest bardzo ładnie- Odparł chłopak.

- Kazuko słyszałem wtedy jak śpiewa chdziłaś kiedyś do szkoły muzycznej. Spytał zaciekawiony chłopak.

- Nie nigdy nie chodziłam do szkoły muzycznej sama nauczyłam się śpiewać i tańczyć bo to też umnie. Powiedziała Kazuko.

- A zatanszyż ze mnom. Spytał niebiesko włosy. - Jasne ale co?

- coś spokojnego. Odparł chłopak.
- Jasne. Kazuko zaczeła śpiewać. I tańczyli tak do 21:00 nie tylko jednom piosenka ale wiele innych. I pwchwili poszli spać.

Kazuko- historia potężnej kunoichiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz