Rozdział 27

9 3 0
                                    

Kazuko nie chciała żeby jej przyjaciele pomagali jej.

- Kazuko odsuń się od ich my to załatwimy- żekł blondyn idąc w stronę dziewczyn.

- To moja sprawa i nie wtroncajcie się.
- Ale Kazuko...

- Nie ma żadnego ale idcie z tąd bo może wam się coś stać i pomuscie Misaki- powiedziała brunetka zbrizaląc się do mężczyzn przed ją.

- Kazuko nie rub tego, to zagraża twojemu zdrowiu!- dziewczyna uszłyszała jak Sasuke muwi żeby tego nie robiła ale ona popatrzyła się na chłopaka szerokim koty mówił, że ma się nie wtroncac.

Nebiwskowłosy chciał boniec do swojej
ukochanej żeby pomuc jej ale Itachi zatrzymał go i zmusił żeby walszyś z nim. Kakahi też chciał pomuc brunetce ale zatrzyma go Kisume a Naruto zabrał rudowlosom w bezpieczne miejsce.

Nad reką Kazuko pojawił się lud a na jej ciele znów pojawiła się zbroja. Sztylet zamienił się w miesz. Z ust Orochimaru ujwai się miesz ktury wyciongnoł, Kazuko to wcale nie obrzydziło.

Brunetka zaczeła biec w stronę mężczyzny tak jak on. Miecz dziewczyny zaczoł płonąć, Kazuko wbiła miesz w brzych mężczyzny ale on tego nie szału to te obrażenia nic jemu nie robiło a sece Kazuko nadal kreawiło, ona czyła, że jest zraniona.

Itachi chciał zabić Sasuke ktury lezal pod drzewczem bez silnie z buli. Sensej  Kakashi i Kisame gdzieś znikneli a Naruto stał obok Kazuko myśląc, że może jej pomuc ale ona cały czas muwiłam mu, że ma iść i jak chce pomuc to niech spróbuje zabić Itachiego.

Naruto idź, mi nie pomożesz i nie patsz się na mnie jak na dwbila i idź pomuc Sasuke bo widze, że on sobie nie poradzi- krzyknęła dziewczyna a blondyn wzroście zareagował i próbował zabić Itachego.

- Orochimaru wytumasz mi jedną żecz jak to jest umierać- brunetka wyśmiała mężczyznę bo zamroziła tego go i przyłożyła rękę do lody rękę w okuł jej były pioruny.

Gdy mężczyzna nie mugł się nagle pojawiła się przed sztyletem Itachego ktury chciał zabić blondyna. Dziewczyna złapała go za rękę i złamała.

- Kazuko Orochimaru jest za tobą- powiedział Sasuke.

Bruneta skoczyła do tyłu nad mężczyzną i kopnąła go na Itachego.

- Chłopaki uciekajcie- powiedziała brunetka z zmartwieniem, że jej przyjacielom może coś nie stać.

- Kazuko tobie może coś sie stać i my chcemy ci pomuc- żekł Naruto plując krwią.

- Proszę was uciekajcie ja sobie poradzę- dziewczyna upadła na ziemie z bulu ktury nią siebie wywierała.

Orochimaru poszedł do pietnastolatki z mieczem w ręce ktury trzymał przy jej gardle. Mężczyzna chciał przeciongnąc miesz ale Sasuke użył chidori a Naruto rasengana, przyłożyli ręce do ciała Orochimaru a jego to tylko lekko popsuło ale odwrócił się i zabił dwóch choaków. Kazuko stanęła za mężczynzą i krzyknęła.

- ZAPŁACISZ ZA TO ŻYCIEM!!!

Kazuko ogarneła złość. Za dziewczyną pojawił się ogromny smok. Jego rozpiętość skrzydeł miała około puł kilometra.

Kazuko- historia potężnej kunoichiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz