🕛Chapter 26🕛

882 40 12
                                    

,,Öga Foröga"



Podczas gdy Diego wyjmował z martwego ciała Elliotta różne noże i tym podobne rzeczy, Eight stała z boku obgryzając swoje paznokcie. Nie interesowało jej w tamtym momencie co się stało z mężczyzną, kto się do tego posunął, czy inne tego typu sprawy. Pomimo, że przypatrywała się braciom, to nie robiła tego umyślnie. Jedyne, co było w centrum jej zainteresowania, to był Five. W ciągu tych wszystkich zwariowanych momentów, tego co miało miejsce poprzedniego dnia i kilku poprzednich godzin, chciała mieć tylko chwilę, mały moment ze swoim chłopakiem, w którym pokładała nadzieję, że da jej chwilę ukojenia i spokoju. Od kiedy wrócił po kilku latach nieobecności do 2019, gonił ich czas. W ciągu minionego roku po raz pierwszy czuła się dobrze. Spokojnie, bez myśli z tyłu głowy o tym, że ma nieograniczony limit czasu na zrobienie czegokolwiek. Chciała skryć się w ramionach bruneta, poczuć bezpieczeństwo jakim ją darzył, czuć jego zapach i trwać z nim w uścisku przez nieskończoność, oraz aby nic i nikt ich nie poganiało. 

- Był dobrym gościem. - Wyrwał ją z głębokiego zamyślenia głos jej brata. Podniosła na nich swój wzrok, a ciało Elliotta było już zasłonięte. 

- Zasłużył na coś lepszego. - odparł Luther, a Diego zgodził się z nim.

- Musiał być blisko rozwikłania sprawy - westchnął Nożownik odwracając się w stronę schodów prowadzących na dół - To robota federalnych. - stwierdził podchodząc do barierki opierając się o nią rękoma.

- Co? Oszalałeś? Diego, gdyby to byli federalni, zabraliby go, aby go przesłuchać, a nie coś takiego. To robota jakiegoś psychopaty. - odparł Luther wpatrując się w zakryty kształt martwego ciała.

- ,,Öga ForÖga'' - powiedział mężczyzna cytując napis na podłodze centralnie pod nim. - To imię?

- ,,Öga Foröga'' - powtórzył blondyn również spoglądając w dół. Do braci dołączyła również i Eight - Poszukam jej. - westchnął i wzruszył ramionami. Brunetka zmarszczyła brwi wnikliwie przyglądając się napisowi.

- Nie wydaję mi się, aby to było nazwisko. - odparła spoglądając najpierw na Diego'a, następnie na  Luthera, który już zmierzał w stronę pomieszczenia.

- Warto sprawdzić. - odpowiedział blondyn i odszedł, a zaraz za nim poszedł Nożownik. Nastolatka jeszcze raz spojrzała się w dół, po czym dołączyła do braci. 

- Spójrzmy - szepnął Luther otwierając książkę telefoniczną - O kurde, znalazłem ją - powiedział, a dziewczyna zrobiła zdziwioną minę. Od razu podeszła do mężczyzn, którzy nachylali się nad  książką. - To musi być ona.

- Dzwoń. - odparł stanowczo Diego, blondyn zaczął wykręcać numer na telefonie. 

- Halo, Olga? - zaczął Luther. Eight opierała się o stół, a Diego wisiał nad nim i przysłuchiwał się rozmowie, która nie trwała długo - To ona. Brzmi staro. Co mam powiedzieć? - zapytał blondyn, a Nożownik dał mu znak, aby kontynuował - Przepraszam panią. Zastanawiałem się... Co? Jak się nazywam? Luther Hargreeves i... - Już miał coś powiedzieć, kiedy ciemnowłosy wyrwał mu z dłoni słuchawkę. 

- Zabiłaś jednego z naszych, Olga - zaczął, a brunetka otworzyła szerzej oczy i myślała nad tym, czy przypadkiem się nie przesłyszała - Dopadniemy cię - Eight uderzyła się dłonią w czoło, gdy usłyszała groźbę swojego brata - Zginiesz przed zachodem słońca.

- Hej - Usłyszeli głos swojego, starszego brata. Cała trójka odwróciła się w jego stronę. Nastolatka, na widok swojego chłopaka odetchnęła z ulgą. - To ,,öga für öga'', idioci. ,,Oko za oko'', po szwedzku - wytłumaczył Five ściągając z siebie marynarkę, a Eight odwróciła się w stronę swoich braci z wyrazem twarzy, który mówił: ,,A nie mówiłam?'' - Czyli Szwedzi zabili Elliotta. 

Eight Hargreeves | Ta co sprawia kłopotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz