🐦Chapter 35🐦

146 11 1
                                    

,,Marigold"

Oboje stali nieruchomo przez krótką chwilę nie dowierzając w to co widzą. 

- Nie tatuuję dzieci. - powiedział Pogo, pierwszy przerywając ciszę.

- Nie przyszyliśmy po tatuaże - odparł Five, któremu już zdziwienie przeszło - Jesteśmy tu, bo mamy wspólnego znajomego. Sir Reginalda Hargeevesa. - Na te słowa mina Pogo ewidentnie zrzedła. 

- Nie interesuję mnie to, czego chce. - odpowiedział i odwrócił się z powrotem w stronę mężczyzny, którego tatuował.

- Nie rozumiesz. Jesteśmy jednymi z jego dzieci. - wtrąciła Eight. Małpa ponownie spojrzała w ich stronę, tym razem dość podejrzliwie.

- Z innej osi czasu. - dodał brunet. Nastolatka zauważyła, że motocykliści zwrócili na nich uwagę i zaczęli podchodzić powoli w ich stronę.

- Z innej osi czasu? - zaśmiał się Pogo. Również i Five zaczął rozglądać się po twarzach mężczyzn kierujących się w ich kierunku.

-  Zabrzmi to dziwnie ale już się spotkaliśmy. W 1963 - kontynuował zielonooki. Zawsze był zawzięty, więc nie mógł odpuścić. On zwyczajnie nie umiał - Byłeś szympansem w pieluchach, który pilnie potrzebował manicure'u. Możesz nie pamiętać ale na dowód mam bliznę. - chłopak odsłonił kołnierz koszuli ukazując sporą szramę na jego szyi.

- Jeśli mówisz prawdę, powinieneś mieć ponad sześćdziesiąt lat, a oboje wyglądacie całkiem młodo jak na moje oko. Wybaczcie ale miałem ciężki dzień. - odparł zakładając przeciwsłoneczne okulary na nos i kierując się w stronę wyjścia.

- Pogo, musisz nas wysłuchać. - mówił Five ale małpa ewidentnie nie miała ochoty na pogawędki. Kiedy brunet chciał za nim pójść jego drogę zastawili starzy motocykliści.

- Czas wracać do mamusi, dzieciaczki. - powiedział jeden z nich łapiąc obydwoje za ramiona. 

- Bo co? - zapytał nieustraszony zielonooki. Eight zmierzyła faceta wzrokiem i wyszarpała spod jego dłoni swoje ramię. Wtedy jej dłoń złapał Five i razem teleportowali się na zewnątrz. Widzieli jedynie jak Pogo odjeżdża w tylko sobie znanym kierunku na jednym z motocykli. 

- Cholera. - powiedzieli w tym samym momencie. Nastolatka zobaczyła kątem oka, jak jakiś mężczyzna ma właśnie ruszać. Podeszła do niego, a brunet ruszył za nią. 

- Potrzebujemy twojego motocyklu. Nagła sprawa. - odparła dziewczyna. 

- Wyglądam, jakby mnie to obchodziło? - odburknął jej facet. Mężczyzna ruszył lecz nastolatka użyła swojej mocy i szybko wskoczyła na miejsce za nim. Zepchnęła do ze sprzętu i nie minęła sekunda a na jego miejscu pojawił się jej chłopak. Nie zdążyła nawet zacząć kierować pojazdem. Jechali dość długo. Dopiero gdy zrobiło się jasno dojechali na miejsce. Był to kamper stojący prawie na wjeździe do jakiegoś lasu. Pierwsza z pojazdu zeszła Eight i zaczęła przyglądać się otoczeniu. Przed dużym kamperem w jasno-niebieskie paski siedziała kobieta. W prawej dłoni trzymała wypalającego się papierosa, a w lewej jakąś książkę. Spod jej bluzki w panterkę widać było jej różowy stanik, a na lewym udzie sporych rozmiarów tatuaż. Od razu skrzyżowała spojrzenie z brunetką, a potem przeniosła je na Five'a. Zielonooki zaczął iść w jej kierunku i uczyniła to też dziewczyna. 

Eight Hargreeves | Ta co sprawia kłopotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz