Rozdział 19

102 5 0
                                    

Perspektywa Harry'ego

Jak się okazało to w poniedziałek mogłem wrócić na lekcje. Tylko że nie będę mógł uczestniczyć w eliksirach. Takim sposobem będę mógł sobie odpoczywać w tym czasie i w każdą sobotę przez dwie godziny będę się uczyć teorie. A jak będzie za mało to trochę więcej. Najbardziej ucieszył się z tego powodu mój chłopak. A moi rodzice podarowali mi naszyjnik ochrony który nie pozwoli skrzywdzić dziecka. Co mnie na prawdę cieszyło. Po wczorajszym wykładzie od rodziców już całkowicie się nie stresuję. Chociaż bliźniacy w tym mi nie pomagali, ponieważ cały czas bacznie nas obserwowali i mieli uśmieszki na twarzy.


Perspektywa Dracona

Cieszyłem się że wczorajsza rozmowa pomogła mojemu chłopczykowi. I nie chciał mnie zabić w przeciwieństwie do bliźniaków. Którzy przez cały czas mordowali swoich dominatów, Którzy nie pozwalali za karę nosić sukienkę. Ale co się dziwić. Ale trzeba przyznać że kara się udała.  I ci zaczęli się ogarniać. Tak ale co się dziwić. Zawsze mogło być gorzej. Gdy przestałem o tym myśleć. To próbowałem sobie wyobrazić. Czy uda mi się przekonać Harry'ego aby ten ubierze sukienkę. Podjąłem że porozmawiamy o tym wieczorem. Ale niestety ten obraz miał przed oczami przez cały piękny dzień. A Blaise się śmiał abym za dużo sobie nie wyobrażał. 


Perspektywa Blaise

Nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przeczucia że Draco coś wymyślił. Ale wiem że zapowiada się bardzo ciekawie. Mam tylko nadzieje że młody nie będzie na niego wściekły. Ale nigdy nic nie wiadomo. Chociaż dzisiaj przynajmniej lekcje mijały nam na prawdę bardzo szybko. A ja miałem jakieś dziwne przeczucia że za kilka godzin dowiem się co wymyślił mój przyjaciel i jak na jego pomysł zareagował mój braciszek. Coś mi się wydaje że będzie bardzo wesoło. 


Perspektywa Harry'ego

Przed kolacją mój chłopak wyznał mi na jaki cudowny pomysł wpadł. A ja wiedziałem że zapowiada się na prawdę bardzo ciekawie. I zgodziłem się. Tylko że Draco i moi najbliżsi mogli ujrzeć co ten wymyślił. A ja dobrze wiedziałem że zapowiada się ciekawy dzień. Po jakimś czasie wraz z innymi udałem się do Wielkiej Sali na kolację. Po drodze mój brat poinformował mnie i Dracona że chyba Ronka też będzie próbował przekonać do noszenia spódniczek. Ale coś mi się wydaje że czeka go na prawdę trudne zadanie. A po minie swojego chłopaka wiedziałem że ma podobne zdanie. 


Perspektywa Jamesa

Niestety po tygodniu jedzenia w pokoju. Moi mężowie się podali i podjęli decyzję że od teraz jemy w Wielkiej Sali. Takim też sposobem o mało co nie spadłem dzisiaj z krzesła kiedy ujrzałem swojego młodszego syna w spódnice. A Lucjusz pyta mi się o co chodzi. Od razu zrozumiałe że tyko co niektórzy mogą widzieć co na prawdę ma na sobie Harry. A ja nie mogłem z tego powodu ze śmiechu. Po kolacji od razu poszedłem spać. Coś mi się wydaje że zapowiada się na prawdę ciekawy rok szkolny.


Pan śmierci - część druga (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz