Rozdział 23

94 8 0
                                    

Perspektywa Harry'ego

Przez kolejne dni nic ciekawego się nie wydarzyło. Było widać że Padma czekała na list. I się denerwowała że jeszcze nie otrzymała odpowiedzi. Ale co się dziwić. Gdyby wiedziała jaka jest prawda. To na pewno by się czegoś domyśliła. A ja miałem inną rzecz na głowę. Jutro miało się odbyć wyjście do Hogsmeade i mój chłopak podjął wraz z moim bratem że ja też idę. A oni będą mieli mnie na oku. Gdy to usłyszałem to się załamałem. Ale nie pokazałem tego, ponieważ dobrze wiedziałem jakby się to skończyło. Może jednak nie będzie aż tak źle. Podjąć że moi ojcowie też będą. A tata z bliźniakami będzie się znajdował u Syriusza i Remusa żeby z nimi nie poszedł. Chociaż wydaje mi się że ten i tak coś wymyśli żeby pójść z nami. Ale mu się to nie uda.


Perspektywa Dracona

Cieszę się że jednak mój chłopczyk zmienił decyzję. I uda się ze mną i resztą do Hogsmeade. Chociaż wydaje się że najbardziej zdecydowało to że jego rodzice też będą. Ale co się dziwić. Jak zawsze może być gorzej. Takie same zdanie miała również i reszta. Gdy przestałem o tym myśleć to udałem się na boisko, ponieważ miałem trening. Mój chłopczyk został ze swoim bratem i przyjacielem, ponieważ uznał że ktoś może wtedy go zaatakować a ja go poparłem. Dobrze wiedziałem że może mieć niestety rację. I to mi się nie za bardzo podobało. Ale co się dziwić. Dobrze wiedziałem że z nimi mu nic nie zagraża i nie muszę się o nic martwić.


Perspektywa Blaise

Gdy siedziałem w pokoju to pojawił się mój braciszek. Od razu się go zapytałem o drugą połówkę. Na co ten że jest treningu. A Ron ma szlaban ze swoim ojcem. Takim sposobem mogłem spędzić czas ze swoim bratem. Wtedy też dowiedziałem się czemu ten nie poszedł. Gdy mi wyznał to miał już wychodzić. A ja byłem zaskoczony jego zachowaniem. Dlatego też zapytałem się co robi. Na co ten że nie chce przeszkadzać. Gdy to powiedział to pociągnąłem go na swoje łóżko i nie kazałem mu wstać. I zaczęliśmy sobie rozmawiać na różne tematy aż do powrotu mojego przyjaciela. Bo Ron pojawi się dopiero przed kolacją.


Perspektywa Rona

Nie wiem czemu znowu się spóźniłem. Jak to ja pyskowałem rodzicom. Na prawdę życie mi nie miłe. Gdy to oznajmiłem to mój ojciec śmiał się ze mnie wraz z matką. Mam tylko nadzieje że szybko minie szlaban i będę mógł wrócić do dormitorium odpocząć, ponieważ jutro idę do Hogsmeade. Jak się po chwili okazało to jestem w błędzie, ponieważ za karę nie idę do Hogsmeade. I jak nie zmienię podejścia to również nie pójdę na Bal. Załamany poinformowałem o tym Blaise. Na co ten że kara musi być i może się czegoś nauczę.


Perspektywa Dracona

Kiedy wróciłem to mój chłopczyk spał na kolanach swojego brata. A tak miał na mnie czekać. Od razu zapytałem się swojemu przyjacielowi gdzie ma Rona. Na co ten że Rona ma szlaban i wróci dopiero po jakimś czasie. Gdy ten wrócił to mój chłopczyk się obudził. A Ron zaczął się im żalić. Jak się okazało to było wesoło. Ale co się dziwić. Po jakimś czasie udaliśmy się na kolację. A później spać. 

Pan śmierci - część druga (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz