Rozdział 75

49 2 0
                                    

Perspektywa Albusa 

To dzisiaj wprowadzamy nasz plan w życie co mnie na prawdę cieszyło. Chociaż mój mąż cały czas mi mówi że to zły pomysł. A ja mu jakoś nie wierzę. Bo wiem że na pewno tym razem wszystko pójdzie zgodnie z planem i nikt nie umrze. Prędzej że ktoś po tamtej stronie. Ale ten dobrze o tym wie. I się przekona że miałem rację. Ale nie powiem tego na głos. Po jakimś czasie przybyli inni. I zacząłem się upewniać czy wszyscy wiedzą. A koło mnie stali mój synowie i zięć. Gdy wybiła odpowiednia godzina to przenieśliśmy się do szkoły. 


Perspektywa Gellerta

Gdy pojawiliśmy się w szkole to ja już wiedziałem że wpadliśmy w pułapkę. I że moje przeczucia mogą być prawidłowe. Ale na początku będziemy musieli zniszczyć tarczę. A ja dobrze wiedziałem że chwile nam to zajmie. I czułem że nie będziemy mogli się teleportować do domu. Bo ci zaobrokowali opcję ucieczki. W co na prawdę nie mogę uwierzyć. Ale tak wygląda sytuacja. A wszystkiego winien jest mój własny mąż. I to właśnie mnie najbardziej dobija. Tak samo jak i innych ale co się dziwić. 


Perspektywa Oriona

Wszystko idzie zgodnie z planem. Ci wpadli w naszą pułapkę. A Lavenda myśli że jest właśnie odwrotnie. O czym się dowie właśnie za chwilę. I to właśnie ja z innymi będę miał z tego znakomity ubaw. Szkoda tylko że jej bracia się nie pojawili. Ale nie będę teraz o tym myślał. Bo ktoś po stronie Albusa jeszcze to zauważy. Gdy tarcia opadła. To uczniowie do piątej kasy niż zostali przeniesieni w bezpieczne miejsce. Oprócz potomków Albusa i Gellerta. Dopiero wtedy do niego najwyraźniej dotarło że wpadł w naszą pułapkę. O czym za chwile się dowie. 


Perspektywa Lavender

Gdy tarcza upadła to ja wraz z innymi nie mogłam w to wszystko właśnie uwierzyć. Tak samo jak i inni. Dopiero teraz do mnie dotarło że ci wszyscy wiedzieli i tylko udawali. Ja na prawdę nie wiem jak to się stało ale wiem jedno że i tak tym razem na pewno wygramy tą wojną. I po kryjomu udałam się w stronę dziadka aby ich wspomóc tak samo jak i inni. I wtedy też zauważyłam że pewne osoby będę próbowały się ewakuować. Ale nie mogę powiedzieć komu. 

Pan śmierci - część druga (zakończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz